Gubin: Zespół Szkół Licealnych i "Rolniczak" mają być połączone. Nauczyciele protestują
Dwie szkoły powiatowe mają zostać połączone i stworzyć centrum kształcenia zawodowego. Jedna z placówek protestuje.
Zespół Szkół Licealnych i Technicznych oraz Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych, czyli dawny „Rolniczak” mają w nowym roku szkolnym tworzyć jedną placówkę. Starostwo zamierza stworzyć z dwóch placówek centrum kształcenia zawodowego. Budynki miałyby pozostać w tym samym miejscu, zmieniłaby się dyrekcja oraz oddziały, ponieważ niektóre mogłyby się powielać.
Jednym z powodów utworzenia centrum jest zmniejszenie kosztów prowadzenia placówek. Powiat dopłaca do gubińskich szkół ponad milion złotych. Ponadto pieniądze na centrum można uzyskać z samorządu województwa (unijne), tylko należy napisać odpowiedni wniosek.
Sprawa jednak nie jest prosta, ponieważ nauczyciele z ZSLiT nie chcą się łączyć z ZSP.
Dlaczego? Przede wszystkim obawiają się o swoją pracę, ponieważ etaty zostaną podzielone. - Zapewnienia starostwa, że żaden z nauczycieli nie straci pracy nas nie przekonują. Potrafimy liczyć i po prostu nie ma takiej możliwości - mówi Żaneta Świtalska z ZSLiT.
Ponadto podkreśla, że projekt modernizacji szkolnictwa zawodowego obejmuje nie tylko CKZ, ale również zwykłe szkoły, które mają utworzone kierunki zawodowe. - W sumie alokacja na wszystkie placówki województwie wynosi 172 mln zł. Owszem, jest oddzielna pula na CKZ, ale to tylko 20 mln. Ponadto zapytaliśmy w urzędzie marszałkowskim, ile dostaną poszczególne placówki. Do tej pory nie wiadomo, więc może lepiej postarać się o pewne środki - proponuje Świtalska.
ZSLiT nie chce się łączyć z kilku powodów. - Wypracowaliśmy sobie markę, reklamujemy się, od lat mamy stały nabór pomimo niżu demograficznego - ponad 400 uczniów. Połączenie nam się nie przysłuży - podkreśla Świtalska.
Nauczyciele spotykają się z radnymi i próbują ich przekonać do przemyślenia sprawy. AZSP?Jest za przyłączeniem? - Nikt nie pała ogromną chęcią, ale jest ono niezbędne. Pokazuje to demografia, każdego roku mamy ok. 40 uczniów mniej - mówi dyrektor Krzysztof Szymański.
Tak samo zmiany argumentuje starostwo. - Chcemy w ten sposób uniknąć zwolnień nauczycieli. Nie martwiłbym się marką, ponieważ tworzą ją nauczyciele, a oni pozostaną. Centra funkcjonują, chociażby w Nowej Soli - podkreśla wicestarosta Grzegorz Świtalski.
Więcej o problemie w sobotę, (30-31 stycznia), w „Tygodniku Krosno Odrzańskie Gubin”.