Pacjent kliniki psychiatrii w Toruniu ma prokuratorskie zarzuty za zgwałcenie pielęgniarki, spowodowanie obrażeń ciała i przemoc seksualną wobec współpacjenta. Jego matka wini lecznicę za szereg zaniedbań. Sprawę bada m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich .
Krzysztof J. od dziecka choruje na schizofrenię. Obecnie to mężczyzna w średnim wieku, ze stwierdzonym lekkim stopniem upośledzenia. W czerwcu kolejny raz w życiu przyjęty został do szpitala psychiatrycznego w Toruniu. Po ataku agresji wobec rodziny i samego siebie. Wbił sobie nóż w szyję, bo usłyszał taki głos wewnętrzny.
Zarzuty prokuratury
Z karty choroby Krzysztofa J. wynika, że od 5 lipca wielokrotnie atakował personel medyczny i nnych pacjentów z powodu pobudzenia seksualnego. Raz zaatakował również matkę.
Do kulminacji doszło 4 września. Tego dnia Krzysztof J. kolejny raz zaatkował jedną z pielęgniarek. Wezwano policję i mężczyzna trafił na „dołek”, czyli do policyjnej izby zatrzymań na komisariacie na Rubinkowie.
- Śledztwo, które prowadzimy w tej sprawie, dotyczy zgwałcenia i spowodowania u ofiary obrażeń ciała powyżej 7 dni oraz seksualnego wykorzystania osoby niepoczytalnej i naruszenia jej nietykalności cielesnej. Podejrzany mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Areszt wykonywany jest w warunkach specjalnych - mówi prokurator Tomasz Sobczak, szef Prokuratury Rejonowej Torun-Wschód.
W dalszej części artykułu m.in. :
- jakie prokuratorskie zarzuty usłyszał Krzysztof J.
- dlaczego matka podejrzanego oskarża szpital, w którym się leczył
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień