Gwiazda Siarki-ZOT Li Qian będzie grała jeszcze lepiej
O tenisistce stołowej Siarki-ZOT Tarnobrzeg Li Qian znów się zrobiło bardzo głośno i to w całej Europie. Popularna „Mała” poprowadziła drużynę Siarki-ZOT Tarnobrzeg do zwycięstwa w pierwszym finałowym spotkaniu Ligi Mistrzyń z TTC Berlin.
Najpierw mieszkająca na co dzień w Niemczech zawodniczka tarnobrzeskiego klubu pokonała czołową defensorkę świata Shan Xiaona, a w piątej grze spotkania decydującej o zwycięstwie w meczu zwyciężyła w czterech setach Niemkę Solję Petrissę.
- Ja cały czas mówię „Małej”, że ona będzie grała coraz lepiej, a największe sukcesy są jeszcze przed nią. To fantastyczna, pracowita i bardzo zdolna zawodniczka. Jestem zbudowany jej postawą - mówi trener tarnobrzeskiej drużyny Zbigniew Nęcek.
W niedzielny wieczór drużyna Siarki uczyniła olbrzymi krok w kierunku wygrania rozgrywek Ligi Mistrzyń pokonując w pierwszym finałowym meczu TTC Berlin. Niemiecka drużyna to triumfator ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzyń, kiedy to w finale pokonała drużynę SPAR-Zamek Tarnobrzeg. Teraz Niemki poległy i była to ich pierwsza porażka od dwóch lat.
- Wygranie z tym zespołem to jest dokładnie to samo jakby w naszej ekstraklasie ktoś wygrał z nami. Bardzo się z tego zwycięstwa cieszmy, ale musimy się szybko zresetować, bo przed nami rewanż
- dodał trener Nęcek.
Tarnobrzeska drużyna w niedzielnym rewanżu zagra w takim samym składzie jak w niedzielnym spotkaniu. Dwie z naszych zawodniczek Li Qian oraz Han Ying, które mieszkają w Niemczech po niedzielnym meczu pojechały do domów i tam przygotowywać się będą do piątkowego spotkania.
Wiktoria Pawłowicz wróciła natomiast na Białoruś. W Polsce jest tylko Kinga Stefańska oraz trener Zbigniew Nęcek.
- Do Berlina wyruszymy w czwartek, wszystko mamy już zapięte na ostatni guzik. Cieszy nas to, że na mecz wybiera się liczna grupa tarnobrzeskich kibiców. Wsparcie z trybun bardzo nam się przyda. Nie zachłystujemy się wygranym niedzielnym meczem, wiemy jak trudne czeka nas zadanie. To jednak ekipa z Berlina musi się teraz martwić jak z nami wygrać, a chęć triumfu w tych elitarnych rozgrywkach nas w nas coraz większa i tak będzie co chwili rozpoczęcia spotkania - dodał trener Nęcek.
Rewanżowe spotkanie finału rozegrane zostanie w nadchodzący piątek, 12 maja, a jego początek przewidziano na godzinę 18.30. Meczem w Berlinie zawodniczki tarnobrzeskiego klubu nie zakończą jeszcze sezonu 2016/2017.
Ostatniego dnia maja rozpoczną się w Dusseldorfie mistrzostwa świata, w których zawodniczki tarnobrzeskiego klubu reprezentować będą aż cztery kraju: Polską, Białoruś, Niemcy oraz Serbię. Ponadto Kinga Stefańska będzie w mistrzostwach asystentką trenera Michała Dziubańskiego.
Światowy czempionat potrwa do 7 lipca i dopiero wtedy nasze zawodniczki będą mogły rozpocząć wakacje.