Gwiezdne wojny: Moc się budzi, kinoman truchleje...
Nareszcie mamy ciąg dalszy „Gwiezdnych Wojen”! I w jakiej obsadzie. Wrócili weterani: grający Hana Solo Harrison Ford, odtwórczyni roli Księżniczki Lei - Carrie Fisher i Mark Hamill jako Luke Skywalker...
Akcja epizodu VII „Gwiezdnych Wojen. Przebudzenie Mocy” rozgrywa się 30 lat po wydarzeniach z „Powrotu Jedi”. Są nowe postacie. Po raz pierwszy w historii sagi czarnym charakterem jest kobieta - Kapitan Phasma. Pierwszy raz pojawia się czarnoskóry szturmowiec - Finn... Nie zmienił się kompozytor. Muzykę skomponował John Williams, który do słynnego „Marszu imperialnego” dołożył „Marsz oporu”.
Fachowiec od „Star Treka”
Na krześle reżysera - zamiast George’a Lucasa - zasiadł J. J. Abrams, czyli ten, który efektownie odświeżył „Star Trek” i jest twórcą serialu „Zagubieni”. Lucas zadowolił się funkcją „autora postaci” (nawet nie pisał scenariusza) i oczywiście współproducenta z ramienia swojego słynnego studia Lucasfilm.
Minęły już 42 lat od chwili, gdy 29-letni wówczas George Lucas nabazgrał w swoim notatniku pierwsze zdania o walce pewnego galaktycznego Imperium z rebeliantami. Od tamtego czasu sześć epizodów sagi, kręconych od środka (IV - „Gwiezdne Wojny. Nowa nadzieja” w 1977, V - „Imperium kontratakuje” w 1980, VI - „Powrót Jedi” w 1983, I - „Mroczne widmo” w 1999, II - „Atak klonów” w 2002, III - „Zemsta Sithów” w 2005) zarobiło ponad 40 miliardów dolarów, oczywiście wliczając dochody z figurek, hełmów, plakatów, gier i wszystkiego, co Lucas umiejętnie przekuł na „imperium biznesu”.
O kulisach powstawania kolejnych odsłon sagi pisze w swojej książce „Gwiezdne Wojny. Jak podbiły wszechświat?” (Znak Horyzont) Chris Taylor.
"Luke, jestem twoim ojcem"
George Lucas w 1977 r. dzięki „Gwiezdnym Wojnom” odnotował na swoim osobistym koncie 12 mln dolarów. Tymczasem, jak zauważyli jego przyjaciele, rodzina Lucasów nadal żywiła się podgrzewanymi daniami, które wyjmowała z wielkiej lodówki.
Wyznanie złowrogiego Vadera (głosem Jamesa Earla Jonesa) szlachetnemu Luke’owi w epizodzie V - „Imperium kontratakuje”: „Ja jestem twoim ojcem” było tak kontrowersyjne, że wielu widzów w nie nie uwierzyło. Co zresztą Lucas zakładał, bo wcześniej rozmawiał z psychologami dziecięcymi. Taki efekt szoku chciał reżyser osiągnąć.
Lucas to nie tylko fantastyczny wizjoner. Od początku pilnował swojej sagi jak rasowy biznesmen. Tak budował wątki i je rozwijał, tak wprowadzał postacie, by mógł kręcić kontynuacje „Gwiezdnych Wojen” bez zakłóceń. Na przykład, gdy nie był pewny, czy Harrison Ford wystąpi w „Powrocie Jedi” (epizod VI), wymyślił, by w „Imperium kontratakuje” Han Solo został zamieniony w bryłę karbonu. Kiedy Ford zgodził się zagrać w „Powrocie Jedi”, reżyser łaskawie pozwolił księżniczce Lei na „odmrożenie” Solo...
Kto natomiast przeniósł „Gwiezdne Wojny” do świata polityki? W 1983 r. republikański prezydent USA Ronald Reagan opisując Związek Sowiecki, użył określenia „imperium zła”. A kiedy później ogłosił „laserowo-satelitarną” ideę systemu obronnego, przylgnęła doń nazwa „Gwiezdne Wojny”...
Ale kogo to dziś obchodzi? Moc znów jest z fanami!