Hajnówka. Miasto nie opłaca składek zusowskich nauczycielom. Bo brakuje mu pieniędzy
600 tys. złotych. Tyle wynoszą zaległości za nieopłacenie składek ZUS w terminie - w szkołach podległych Hajnówce. Powód? Niska subwencja na oświatę. Władze miasta obiecują, że zostaną one uregulowane.
Od dwóch miesięcy miasto nie opłaca nam składek ZUS. A co się stanie jeśli ja albo ktoś z moich współpracowników zachoruje? Przecież nie mamy ubezpieczenia - nie kryje oburzenia jedna z nauczycielek z Hajnówki, która chce być anonimowa.
Jerzy Sirak, burmistrz Hajnówki potwierdził, że miasto nie płaci składek z tytułu ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Co gorsza, kwota do spłaty sięga ponad pół miliona złotych!
Burmistrz tłumaczy nam, że zaległości w opłatach są spowodowane niską subwencją oświatową przeznaczoną na utrzymanie szkół.
- Jest ona niedoszacowana - ocenia Jerzy Sirak. - Zawsze brakowało nam około trzech milionów złotych subwencji oświatowej. Szacujemy, że w tym roku na oświatę zabraknie nam 5 mln złotych. Nigdy nam tyle nie brakowało na oświatę - zauważa.
Dlatego miasto postanowiło oszczędzać. I to kosztem nauczycieli. We wszystkich podległych mu szkołach, w październiku nie zostały odprowadzone składki ZUS od ich pensji.
- Składki ZUS są odprowadzane z opóźnieniem - przyznaje Jerzy Sirak. I obiecuje, że miasto wkrótce je opłaci. - Jednak stanie się to kosztem zadań inwestycyjnych. Innego rozwiązania nie ma. Będzie to skutkowało ograniczeniem innych wydatków - tłumaczy.
Przypomina, że w przyszłym roku miasto czeka boom inwestycyjny. Hajnówka rozpoczyna duże inwestycje. To m.in. przebudowa stadionu, rozbudowa przedszkola i dziennego domu pobytu przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Hajnówce.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień