Hala Gliwice ma dach linowy oraz elewację ze szkła i betonu architektonicznego [ZDJĘCIA 360]
Od 3,5 roku trwa budowa hali Gliwice. Obiekt jest prawie gotowy. Z zewnątrz wygląda jak wielki przeszklony owal, częściowo wyłożony betonem architektonicznym, a po bokach ma dwie mniejsze bryły. Ta również owalna to hala treningowa, a prostokątna – parking dwupoziomowy. Na budowie pracuje od 400 do 500 osób. Najważniejsze prace zarówno w hali głównej, jak i połączonej z nią mniejszej, treningowej, są ukończone. Hala Gliwice ma być gotowa i oddana do użytku w 2017 roku. Ale ciągle nie ma operatora.
Wciąż nie wiadomo, kto zostanie operatorem hali Gliwice, nowoczesnego obiektu, który od 3,5 roku powstaje w rejonie ulic Akademickiej i Łużyckiej w Gliwicach, w sąsiedztwie miasteczka akademickiego Politechniki Śląskiej. Zainteresowanie ogłoszonym kilka miesięcy temu przez miasto przetargiem, wyraziły trzy firmy. Wśród nich jest Grupa PTWP, w której skład wchodzi PTWP Event Center, operator Spodka i Międzynarodowego Centrum Kongresowego w Katowicach.
- Pracujemy nad skonstruowaniem przyszłej umowy. Z tym podmiotem, który zdecyduje się je przyjąć, będziemy rozmawiać - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic. - Projekt umowy musi zabezpieczać obie strony - dodaje.
Na jaki okres zostanie podpisana umowa? Raczej kilka lat niż kilka miesięcy. - W tym roku powinniśmy temat zakończyć i podpisać umowę - dodaje Jarzębowski.
W umowie będą też m.in. zapisy o tym, ile i jakiego typu imprezy powinny się odbywać w hali Gliwice. Tymczasem hala Gliwice jest prawie gotowa. Z zewnątrz wygląda jak wielki przeszklony owal, częściowo wyłożony betonem architektonicznym, a po bokach ma dwie mniejsze bryły. Ta również owalna - to hala treningowa, a prostokątna - parking dwupoziomowy. Na budowie pracuje od 400 do 500 osób.
Najważniejsze prace zarówno w hali głównej, jak i w połączonej z nią mniejszej, treningowej, są ukończone. Dwa tygodnie temu rozpoczął się montaż krzesełek w obu halach. - Właściwie trwają roboty wykończeniowe trybun, łazienek, sufitów podwieszanych, trwa też malowanie - mówi Tomasz Kaźmier-czak, kierownik budowy z firmy Mirbud, która jest generalnym wykonawcą inwestycji.
W hali głównej będzie ponad 10 tys. 300 miejsc dla widzów na poziomach 0, 1, 2 i 3. Sama arena sportowa ma 4785 m kw., dzięki czemu będzie można zamontować bieżnie: okólną 6-torową, sprinterską jednostronną 8-torową i skocznie do skoków w dal, wzwyż i o tyczce. W hali głównej będą mogły się też odbywać koncerty. - Projektant to przewidział i będzie możliwe zamontowanie sceny - potwierdza Bartłomiej Pacyniak, inżynier budowy z firmy Mirbud.
Wówczas na płycie przed sceną zmieści się nawet 7 tys. ludzi, co oznacza, że przy wypełnieniu trybun (za wyjątkiem tych za sceną, które podczas koncertu będą wyłączone), w hali zmieści się ok. 15 tys. osób.
W budynku hali Gliwice jest też miejsce na centrum SPA, fitness i siłownię. Pomieszczenia są integralną częścią hali, ale mają osobne wejście. W sumie wejścia do hali są cztery.
Co było najtrudniejsze podczas budowy hali Gliwice? Tomasz Kaźmierczak podkreśla, że nie lada wyzwaniem był montaż konstrukcji dachu linowego na halą główną.
- Technologia wykonania była znana i dostępna, znaliśmy projekt, ale mimo wszystko taki dach nie zdarza się w Polsce często - zaznacza. Dach nad halą główną to siatka linowa, rozpięta na gigantycznym żelbetowym pierścieniu. Jak opowiada kierownik budowy, pierścień, na którym rozpięta jest wspomniana siatka ma ok. 120 m średnicy. Jego montaż odbywał się na wysokości od 25 do 34 m. Aby wykonać żelbetowy pierścień, budowlańcy zużyli ok. 1,7 tys. m sześc. betonu. Gdyby „wyprostować” ów pierścień, powstałaby konstrukcja o długości 400 m.
- Elementy żelbetowe musiały zostać bardzo precyzyjnie zamontowane, z dokładnością co do 5 milimetrów. Dodatkową trudnością był montaż całości na wysokości ponad 20 albo i 30 metrów - opowiada Kaźmier-czak.
Wykonanie i montaż pierścienia oraz dachu hali głównej trwało ok. 4 miesięcy. Pracowało przy tym nawet 150 osób.
Budowa hali Gliwice kosztuje ok. 320 milionów zł.