Kamienica „Pod Krukami” była świadkiem wielu wydarzeń historycznych. W ciągu wieków mieściło się w niej sporo ważnych instytucji. Po ostatnich remontach budynek przeżywa najlepszy czas.
W południowo-zachodnim narożniku krakowskiego Rynku Głównego, pomiędzy ulicami Bracką i Wiślną, pod numerem 25 stoi elegancka kamienica „Pod Krukami”. Jej początki sięgają średniowiecza. W XIV w. powstały na tym miejscu dwa gotyckie domy: kamienica Kesnerowska (po lewej) i Pod Krukiem (po prawej). W tej pierwszej mieszkali przedstawiciele bogatych krakowskich rodów kupieckich: Glaczowie, Biertułtowscy, Kestnerowie, Gołeccy, Kłosowiczowie... Dom był wielokrotnie przebudowywany i wielokrotnie przechodził z rąk do rąk drogą kupna, sprzedaży, dziedziczenia.
Druga kamienica była znacznie większa i okazalsza. Mieszkali w niej krakowscy potentaci, kupcy i bankierzy o zasięgu europejskim: Turzonowie i Fuggerowie. Potem przeszła - znak czasu! - w ręce szlacheckie i stała się siedzibą Szafrańców, Myszkowskich, Drohojowskich, Szembeków. Ci ostatni przekształcili ją w końcu XVIII w. w późnobarokowy pałac miejski. W 1842 r. dom kupiła hrabina Anna z Tyszkiewiczów Potocka-Wąsowiczowa. Dokupiła też sąsiednią kamienicę i nakazała je scalić. Dwa domy połączono w efektowną rezydencję ozdobioną balkonem od strony Rynku. Ten pałac Anna przekazała potem swojemu młodszemu synowi Maurycemu Potockiemu, oficerowi ułanów w powstaniu listopadowym i uczestnikowi wydarzeń krakowskiej Wiosny Ludów.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- o ważnych epizodach w dziejach kamienicy pod numerem 25;
- o tym, co zapoczątkowało 10-letni spór o budynek;
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień