Polonia Bydgoszcz w niedzielę wreszcie pokaże się swoim kibicom. Pierwszy ligowy rywal, który zawita na Sportową, będzie wymagający.
W pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek Polonia przegrała w Opolu 44:46. Co prawda gospodarze - według różnych relacji - przesadzili z polewaniem toru i w ten sposób skutecznie wybili bydgoskich zawodników z dobrego rytmu, ale to nie była jedyna przyczyna porażki. W składzie Polonii było też kilka „dziur”.
W niedzielę Polonia będzie miała za sobą atut własnego toru, ale wcale nie będzie łatwiej niż w Opolu. Tym razem bydgoska drużyna zmierzy się z bardziej wymagającym rywalem. To oczywiście teoria, ale w praktyce można spodziewać się, że tacy zawodnicy jak Mads Korneliussen czy Chris Harris, zawieszą poprzeczkę nieco wyżej. Przede wszystkim jednak trzeba uważać na Patricka Hougaarda. Duńczyk jeszcze w poprzednim sezonie jeździł w barwach Polonii i był drugim pod względem skuteczności (za Szymonem Woźniakiem) zawodnikiem bydgoskiej drużyny. Na torze przy Sportowej 2 wykręcił średnią 2,14 pkt na wyścig, a doświadczenie zdobyte w Bydgoszczy na pewno dobrze wykorzysta.
A Wanda w ogóle, z klubu ciągnącego się gdzieś w ligowych ogonach, w tym roku stała się drużyną, z którą na zapleczu ekstraligi trzeba się mocno liczyć. Choć w pierwszym meczu tego sezonu miała kłopoty - ledwo ograła u siebie KSM Krosno. Szybko więc dokonała roszad w składzie i Daniela Pytela zastąpiła Madsem Korneliussenem. W szeregach Polonii raczej bez zmian. Z numerem 15 powinien pojechać Oskar Ajtner-Gollob.
Początek meczu o godzinie 13.45 (transmisja w TVP 3, TVP Sport). Zapraszamy do wizyty na stadionie - bilety można kupować w kasie klubu dziś (12-16) i w sobotę (10-14), a w niedzielę w kasach od ul. Sportowej (od 10.00).
W innych niedzielnych meczach: Orzeł Łódź - Polonia Piła (13.45), Wybrzeże Gdańsk - Stal Rzeszów (14.15), KSM Krosno - Lokomotiv Daugavpils (15.15). Kolejarz Rawicz - Włókniarz Częstochowa (15.15).