Hubert Kornecki jeszcze niedawno myślał o końcu kariery. Teraz trafił do SPR Stali Mielec: To była najlepsza decyzja

Czytaj dalej
Fot. Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński

Hubert Kornecki jeszcze niedawno myślał o końcu kariery. Teraz trafił do SPR Stali Mielec: To była najlepsza decyzja

Kuba Zegarliński

Tuż przed startem fazy play-out SPR Stal Mielec przeprowadziła kolejny transfer. Po siedmiu latach do drużyny wraca Hubert Kornecki, ostatnio związany z NMC Górnikiem Zabrze. Na Śląsku nie zagrzał długo miejsca przez przedłużające się kontuzje. Teraz jest już jednak w pełni zdrowy i zapowiada, że w Stali da z siebie wszystko.

Po odejściu z Górnika Zabrze powiedziałeś, że albo znajdziesz klub, albo kończysz karierę. Masz dopiero 25 lat, więc było to dosyć zaskakujące wyznanie.

Na pewno długi czas zastanawiałem się, czy chcę kontynuować karierę. Być moje kontuzje nie były bardzo groźne, poza urazem barku, ale ciągnęły się długi czas i nie pozwalały mi normalnie trenować i uprawiać piłki ręcznej. Miałem dużo myśli, były wahania nastroju. Byłem w euforii, gdy wracałem do gry, a później zdarzała się kolejna kontuzja. Później znowu wracałem do gry, znowu byłem zadowolony, ale za chwilę znów odnosiłem kontuzje. To był dla mnie bardzo trudny czas. Wszystko się jeszcze skumulowało po tym, jak rozwiązałem kontrakt w Zabrzu. Dlatego myślałem o końcu kariery.

W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in:

  • "W Stali Mielec debiutowałem w PGNiG Superlidze, tutaj zbierałem pierwsze szlify w tych rozgrywkach"
  • "Oferta z Mielca była bardzo konkretna, szybko doszliśmy do porozumienia"
Pozostało jeszcze 61% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Kuba Zegarliński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.