I nie ma stuletniej restauracji
Z Brdyujścia zniknął stuletni budynek dawnej restauracji nad wodą. Prywatny właściciel go rozebrał, a ratusz jest zdziwiony i stara się szukać winnego.
Witebska 30. To tutaj, w Brdyujściu, na początku XX wieku - jak podają źródła - wybudowano okazałą restaurację. To był wtedy modny teren, a klientów pływających wycieczkowo po Brdzie nie brakowało. Licznie odwiedzali urokliwe miejsce.
Tańce i woda
Pierwszym właścicielem był restaurator Gustaw Wollschläger, posiadający również sąsiednie tereny. W Międzywojniu restauracje i przylegające do niej letnisko przejęła córka właściciela, Gertruda. Kiedy wyszła za mąż za śluzowego, zmieniła nazwisko na Kadow.
W okazałym budynku mieściła się sala taneczna i kręgielnia. Na zewnątrz znajdował się taras widokowy, z którego wiodły schody nad wodę. Obok znajdowała się także przystań dla niewielkich turystycznych jednostek.
Z pocztówki...
Restauracja „Zum Hafen-
schleuse” widniała na wielu kolorowych, pamiątkowych pocztówkach.
Od kilku tygodni nie pozostał po obiekcie prawie żaden ślad. Przy Witebskiej leży sterta gruzu i drewna. Rozbiórka niedawno się zakończyła.
Nie było w rejestrze
- Co ciekawe, w trakcie rozmowy z robotnikami, podszedł jakiś mieszkaniec i twierdził, że budynek był w całkiem dobrym stanie technicznym - zauważa Robert Szatkowski, prezes stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród. - Podobno rok temu mieszkały w nim starsze panie, siostry właścicielki.
W dalszej części tekstu przeczytasz:
- jakiej ochronie podlegał budynek
- jaką decyzję w sprawie rozebrania zabytku podjęło miasto
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień