Bolesław Wieniawa Długoszowski, Michał Firlit i Kazimierz Kwieciński to gorliccy ułani. Stali u boku marszałka Piłsudskiego, zawsze na koniu i z szablą w dłoni, gotową do walki.
,,Naprzód, polskie ułany!”. Pognali przez pola i w odległości z 3 km od linii nieprzyjacielskiej rozwinęli się w cztery plutony. Już z kłusa przechodzą w cwał, coraz dzikszy, coraz szybszy. Pędzą jak wicher, za nimi z ugorów rwie tuman, przed nimi błyszczą w słońcu wyciągnięte do szarży szable... Już są pod linią. Już przeskoczyli pierwszy - pusty rząd rowów strzeleckich, już gnają pod drugi... Wtem! Zatrzęsło się powietrze - wrzaski - huk - gromy! To salwy Moskali, to straszna pukanina rosyjskich karabinów maszynowych z flanki. A ułani Wąsowicza pędzą, pędzą...
Oto zleciał jeden - oto jak wichura gna koń bez jeźdźca - oto tam stanął dęba i ktoś potoczył się do okopu - oto znów kilku zleciało... Nie ustają salwy i szrapnele. Już są za drugim rowem strzeleckim, już dobiegają ziemianek, już ich znowu kilku pokotem leży, już znowu kilka przerażonych koni bez jeźdźców mknie w dal, już przeskoczyli ziemianki i znikają... Jak by się w ziemię zapadli.“ Tak opisywał szarże ułanów polskich pod Rokitną por. Bertold Merwin. Atak, w którym brał udział mieszkaniec Bugaja, wachmistrz Michał Firlit.
Pierwszy ułan Rzeczypospolitej Bolesław Wieniawa Długoszowski został kawalerzystą Legionów Polskich 10 sierpnia 1914 r., kiedy to po zarekwirowaniu konia zgłosił się do rtm. Władysława Beliny-Prażmo-wskiego tworzącego 1. Pułk Ułanów Legionów Polskich. Już jesienią 1914 r. został dowódcą plutonu, otrzymując awans na porucznika. Od tego czasu uczestniczył w walkach, aż do 13 sierpnia 1915 r., kiedy to został adiutantem Józefa Piłsudskiego.
Czytaj więcej i dowiesz się:
- na kogo Piłsudski "mógł liczyć bez względu na położenie"?
- jakie zadania pełnili gorliccy ułani.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień