Mieszkaniec chce pozwać włodarza za to, że nie mógł podłączyć się do gniazdka.
- To, że nie pozwolono mi na korzystanie z „urzędowego” prądu, to jednoznaczne naruszenie moich dóbr osobistych oraz praw gwarantowanych przez Konstytucję i ustawy. Poczułem się dyskryminowany i tego nie odpuszczę - twierdzi twardo Radosław Naruszewicz z Sidry.
Z dalszej części arrtykułu dowiesz się m. in
- Jak wyglądało całe zajście
- Co w tej sprawie ma do powiedzenia wójt
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień