Idźmy na wojnę ze smogiem

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Jarosław Miłkowski

Idźmy na wojnę ze smogiem

Jarosław Miłkowski

Ekolodzy nie ustają w walce o czyste powietrze w regionie. We wtorek byli w urzędzie wojewódzkim.

– Świeże powietrze nie ma barw politycznych. Ono jest potrzebne nam wszystkim – mówił nam wczoraj Grzegorz Musiałowicz, gorzowski radny Ludzi dla Miasta. W samo południe przyszedł do ratusza z petycją, w której domagał się, by miasto zaczęło jeszcze bardziej walczyć ze smogiem.

Wraz z radnym do magistratu przyszedł Remigiusz Krajniak z Żar, prezes fundacji Eko – Lubusz. On z kolei dwie godziny wcześniej zaszedł do urzędu wojewódzkiego, by podobną petycję przekazać także służbom wojewody.

„Domagamy się zwięk-szenia skuteczności działań w zwalczaniu palenia śmieci. Konsekwencją palenia śmieci musza być wysokie i nieuchronne kary” – napisali przedstawiciele Lubuskiego Alarmu Smogowego.

Krajniak odwiedza samorządowców, bo chce, by wywarli oni nacisk na sejmik województwa, by ten jak najszybciej przygotował i przyjął uchwałę antysmogową. Wcześniej podobne petycje złożone zostały w Żarach, Żaganiu czy urzędzie marszałkowskim w Zielonej Górze.

Lubuszanie potrafią palić w piecu i starą podłogą z PCV, i zużytymi pieluchami...

Wczoraj w Gorzowie walczący o czyste powietrze domagali się od urzędników m.in. szybkiego i skutecznego powiadamiania o zagrożeniu związanym z poziomem zanieczyszczenia.

„Szczegółowe informacje powinny być wysyłane do dyrektorów szkół i przedszkoli. Wskazanym rozwiązaniem są tablice elektroniczne informujące na bieżąco o zawartości szkodliwych czynników w powietrzu” – napisali w petycji, którą odebrał wiceprezydent Jacek Szymankiewicz.

Gorzowski magistrat do tych propozycji zamierza odnieść się w ciągu kilkunastu najbliższych dni.

– W piecach spala się nie tylko paliwo, czyli na przykład węgiel, ale również resztki starych mebli, w których, jak wiadomo, jest wiele środków chemicznych. My to wszystko wdychamy – podkreśla Musiałowicz.

– Ludzie spalają w piecach dosłownie wszystko. Śmieci, opony, stare okna, podłogi... – wylicza Krajniak.

O tym, jak szkodliwe jest zanieczyszczone powietrze, mówił Przemysław Susek, naczelnik wydziału monitoringu i środowiska w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Środowiska, podczas debaty smogowej zorganizowanej w naszej redakcji. – Zarówno pył zawieszony PM10, jak i zawarte w nim substancje, są szkodliwe ze względu na to, że wnikając poprzez układ oddechowy, dostarczane są do płuc i tam docierają między innymi do krwioobiegu – objaśniał.

Dopuszczalne normy zanieczyszczenia pyłem zawieszonym PM10 i benzoalfapirenem są przekraczane w naszym regionie od wielu lat. Głównym źródłem zanieczyszczeń jest tzw. niska emisja, czyli efekt spalania w kotłach czy piecach.

Przygotowanie uchwały antysmogowej to zadanie sejmiku województwa. – Ona jest zasadna tylko przy aprobacie lokalnych władz, których ta uchwała miałaby dotyczyć – zaznacza Artur Malec, dyrektor departamentu środowiska w urzędzie marszałkowskim.

Jak tłumaczy nam Czesław Fiedorowicz, przewodniczący lubuskiego sejmiku, w takiej uchwale chodzi o stworzenie wspólnego programu do walki ze smogiem: – To mogą być inicjatywy, na które przysłowiową jedną złotówkę wyłoży gmina, drugą – powiat, a trzecią – urząd marszałkowski.

A pomysły mogą być różne. Jednym z najczęściej praktykowanych w Polsce jest dofinansowanie wymiany pieców.
Kiedy uchwała antysmogowa mogłaby zostać przyjęta w naszym regionie?

– Prawdopodobnie we wrześniu lub w październiku odbędziemy dyskusję dotyczącą trzech wieloletnich planów ochrony powietrza (dla Gorzowa, Zielonej Góry i całego Lubuskiego – dop. red.). Uchwała antysmogowa mogłaby więc zostać przyjęta w listopadzie lub w grudniu tego roku – ocenia Fiedorowicz.

Gdzie jest najgorzej?

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.