Ignacy Łukasiewicz rozświetlając lampą naftową salę operacyjną lwowskiego szpitala, rozświetlił świat. Genialny aptekarz na monecie NBP

Czytaj dalej
Fot. NBP
Marek Długopolski

Ignacy Łukasiewicz rozświetlając lampą naftową salę operacyjną lwowskiego szpitala, rozświetlił świat. Genialny aptekarz na monecie NBP

Marek Długopolski

31 lipca 1853 roku – tej nocy lekarze ze szpitala na lwowskim Łyczakowie poznali dobrodziejstwo, jakie niosła z sobą lampa naftowa. Wynalazek Jana Józefa Ignacego Łukasiewicza nie tylko ułatwił im pracę, ale - jak się wkrótce okazało - zmienił również oblicze świata. Od 8 marca, w roku poświęconym genialnemu polskiemu aptekarzowi, jego kunsztowny wizerunek możemy podziwiać na srebrnej monecie kolekcjonerskiej wybitej przez Narodowy Bank Polski z okazji 200. urodzin pioniera światowego przemysłu naftowego.

- Ten płyn to przyszłe bogactwo kraju, to dobrobyt i pomyślność dla jego mieszkańców, to nowe źródło zarobków dla biednego ludu i nowa gałąź przemysłu, która obfite zrodzi owoce – tak proroczo o nafcie mówił pomysłowy farmaceuta, wizjoner, biznesmen, poseł, ale też rewolucjonista, działacz niepodległościowy, społecznik oraz wielki filantrop.

Łukasiewiczowi aptekarstwo było pisane

Na świat przyszedł 8 marca 1822 roku. Jego rodzice, Józef Łukasiewicz i Apolonia ze Świetlików, mieszkali wtedy w niewielkich Zadusznikach w powiecie jasielskim. Gdy Ignacy miał 8 lat rodzina zdecydowała się na przeprowadzkę do Rzeszowa.

Niestety, i tu nie wiodło im się najlepiej. W 1836 roku, po śmierci ojca i ukończeniu czterech gimnazjalnych klas, mając ledwie lat 14, Ignacy musiał nająć się do pracy.

Przez kolejne 4 lata praktykował w łańcuckiej aptece Antoniego Swobody. Nie tylko jednak pracował, ale też uczył się i eksperymentował. A, że był młodzianem zdolnym, ambitnym i utalentowanym bez najmniejszego problemu – przed Gremium Aptekarskim Obwodowym w Rzeszowie - zdał egzamin tyrocynalny. To pozwalało myśleć o lepszej pracy i płacy. I tak w 1841 roku trafił do rzeszowskiej apteki Edwarda Hubla.

Na rewersie monety poświęconej Ignacemu Łukasiewiczowi znajduje się pięknie wycyzelowany wizerunek wynalazcy i wizjonera, a także domniemany prototyp
NBP Na rewersie monety poświęconej Ignacemu Łukasiewiczowi znajduje się pięknie wycyzelowany wizerunek wynalazcy i wizjonera, a także domniemany prototyp lampy naftowej oraz widok na założoną przez Łukasiewicza kopalnię ropy naftowej w Bóbrce

Za kratami lwowskiego więzienia

Ignacy, tak jak i jego ojciec, nie stronił od działalności niepodległościowej. Jego biografowie wspominają, że w 1845 roku został zaprzysiężony, stając się rzeszowskim agentem Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego.

„Jako gorący patriota wziął udział w przygotowaniach do powstania 1846 roku, za co był więziony i represjonowany. Wolnościowym poglądom pozostał wierny do końca życia – zarówno w sferze patriotyzmu narodowego, jak i działań społecznych. Jego postawa przejawiała się w myśli politycznej, gospodarczej oraz w poglądach społecznych. Łukasiewicz wspierał powstanie styczniowe” – tak tę sferę jego życia opisuje Wojciech Kalwat w specjalnym folderze Narodowego Banku Polskiego.

Za kratami lwowskiego więzienia spędził blisko dwa lata. Opatrzność jednak nad nim czuwała. Gdy bowiem opuścił ponure kazamaty udało mu się zatrudnić - w sierpniu 1848 roku - u Piotra Mikolascha, właściciela apteki „Pod Złotą Gwiazdą”, wtedy jednaj z najbardziej znanych we Lwowie. Dzięki wsparciu możnego protektora mógł też rozpocząć studia na Uniwersytecie Jagiellońskim, by zakończyć je dyplomem na Uniwersytecie Wiedeńskim w 1852 roku.

Po powrocie pod skrzydła lwowskiego chlebodawcy rozpoczął – wspólnie z Janem Zehem - eksperymenty związane m.in. z destylacją ropy naftowej.

„Łukasiewicz – jako pracownik lwowskiej apteki Pod Złotą Gwiazdą – opracował metodę uzyskiwania preparatu aptecznego Oleum Petrae Album, będącego oczyszczoną ropą naftową wykorzystywaną do celów leczniczych. Specyfik ten nie sprostał jednak zagranicznej konkurencji. Zmusiło to Łukasiewicza i jego wspólnika Zeha do poszukiwań nowych zastosowań ropy naftowej” – podkreśla Wojciech Kalwat.

Na rewersie monety poświęconej Ignacemu Łukasiewiczowi znajduje się pięknie wycyzelowany wizerunek wynalazcy i wizjonera, a także domniemany prototyp
NBP Do obiegu trafiło do 10 tys. srebrnych monet z honorujących dokonania Ignacego Łukasiewicza

Lwów – rewolucyjna lampa naftowa

I tak oto na przełomie 1852 1853 roku udało im się otrzymać naftę. To wtedy również Ignacy wpadł na pomysł, aby wykorzystać ją w lampach naftowych. W ten sposób uzyskiwano światło pewniejsze i wydajniejsze niż to, które pochodziło ze świec. Nafta była również tańsza od oleju i gazu.

Pierwsza lampa naftowa, skonstruowana przez Łukasiewicza, stanęła w aptecznej witrynie. Nie zrobiła jednak furory. Nic więc dziwnego, że nie od tej daty liczy się narodziny polskiego przemysłu naftowego.

A od której? „31 lipca 1853 roku salę operacyjną lwowskiego szpitala oświetliło światło lampy naftowej wynalezionej przez aptekarza Ignacego Łukasiewicza i wykonanej przez blacharza Adama Bratkowskiego. Była to pierwsza publiczna próba jej użycia. Rewolucyjna była nie sama lampa, ale zastosowanie nafty do jej opalania, uzyskanej w wyniku destylacji - destylacja frakcyjna - ropy naftowej. Osiągnięcie to zostało potwierdzone 2 grudnia 1853 roku patentem Austriackiego Urzędu Patentowego. Został on wydany na dwa nazwiska: Łukasiewicza i jego wspólnika Jana Zeha” – przypomina Wojciech Kalwat.

Gorlice – pierwsza uliczna lampa naftowa

W 1854 roku Łukasiewicz był już w Gorlicach. Dlaczego się tu przeniósł? Chodziło o to, aby być jak najbliżej… roponośnych terenów. Choć trudno w to dzisiaj uwierzyć, ale tak było. Widoczne ślady tego zagłębia jeszcze dzisiaj możemy dostrzec. Kto nie wierzy niechaj uda się na ziemię gorlicką, by podążyć szlakiem genialnego aptekarza i wizjonera.

W Gorlicach stanęła również pierwsza na świecie – zapalona przez miejscowych rajców - uliczna lampa naftowa. Dzisiaj w tym miejscu, na skrzyżowaniu ulic Węgierskiej i Kościuszki, odnajdziemy kapliczkę z piękną repliką XVI-wiecznej figury Chrystusa Frasobliwego, a na ścianie przypominający to wydarzenie mural.

Łukasiewicz był też założycielem kopalni ropy naftowej w Bóbrce (w projekcie uczestniczyli także Tytus Trzecieski i Karol Klobassa-Zrencki), oczywiście również pierwszej na świecie (dzisiaj to Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego im. Ignacego Łukasiewicza - Pomnik Historii). I nie można zapomnieć, że mimo upływu tylu lat, tutaj wciąż wydobywa się czarne złoto!

Jednak – jak twierdzi Wojciech Kalwat - poczynania Łukasiewicza nie były nastawione na maksymalizację zysków. Doskonale jednak zadawał sobie sprawę, że ropa oznacza „bogactwo kraju, (…) dobrobyt i pomyślność mieszkańców, (…) nowe źródło zarobków dla biednego ludu i nową gałąź przemysłu, która obficie zrodzi owoce”.

W kolejnych latach Łukasiewicz współtworzył liczne spółki, otwierał kolejne kopalnie, utworzył leczniczy zakład kąpielowy jodowo-bromowy. „Był także założycielem Krajowego Towarzystwa Naftowego. Stał się prekursorem nowatorskich wówczas ubezpieczeń społecznych, kas brackich, samopomocowych i pożyczkowych czy opieki medycznej. Zakładał szkoły i szkółki, a pracę z ludem traktował jako budowanie świadomości narodowej chłopstwa” – zaznacza autor folderu NBP.

Ufundował też kaplicę i kościół, a za działalność charytatywną papież Pius IX nadał mu tytuł Szambelana Papieskiego, honorując jednocześnie prestiżowym Orderem Św. Grzegorza.

Ignacy Łukasiewicz zmarł 7 stycznia 1882 roku w swoim majątku w Chorkówce. Pochowany został na cmentarzu w Zręcinie.

Genialny polski wynalazca na monecie Narodowego Banku Polskiego

„Wynalazki Łukasiewicza, organizacja wydobycia i przetwórstwa ropy, jego praca, a także osobowość zyskały uznanie potomnych i stawiają go w gronie czołowych polskich wynalazców oraz społeczników okresu zaborów” – podkreśla Wojciech Kalwat.

Nic więc dziwnego, że rok 2022 został mu poświęcony. W tym też roku minie 200. rocznica jego urodzin oraz 140. rocznica śmierci. Od 8 marca genialny polski wynalazca, pionier światowego przemysłu naftowego, ma również swoją srebrną monetę kolekcjonerską. Wyjątkowe dzieło sztuki, wybite przez Narodowy Bank Polski, upamiętnia „200. rocznica urodzin Ignacego Łukasiewicza”.

Na jej rewersie znajduje się pięknie wycyzelowany wizerunek sędziwego już Ignacego Łukasiewicza, a także domniemany prototyp lampy naftowej oraz widok na założoną przez Łukasiewicza kopalnię ropy naftowej w Bóbrce. 8 marca można było ją nabyć za 290 zł brutto. Do obiegu trafiło do 10 tys. monet.

***

Kolejna kolekcjonerska moneta Narodowego Banku Polskiego zostanie wyemitowana już 21 kwietnia. Tym razem – w serii „Wielcy polscy ekonomiści” – do obiegu trafi srebrna dziesięciozłotówka przypominająca dokonania Władysława Grabskiego.

Oto wybite w 2022 roku monety kolekcjonerskie Narodowego Banku Polskiego

Plany emisyjne Narodowego Banku Polskiego w 2022 r.

Monety Narodowego Banku Polskiego związane z Krakowem. I nie tylko. Zobacz:

[polecane]22625933[/polecane]
[polecane]22497475[/polecane]
[polecane]22319961[/polecane]
[polecane]22173433[/polecane]
[polecane]22099867[/polecane]
[polecane]22040963[/polecane]
[polecane]21552619[/polecane]
[polecane]21497843[/polecane]
[polecane]21476643[/polecane]
[polecane]21432099[/polecane]
[polecane]21388779[/polecane]

Marek Długopolski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.