Ile można wytrzymać? Mord w Gdańsku, taśmy Kaczyńskiego, areszty, chore krowy
Jak wiele silnych bodźców można znieść w ciągu miesiąca, nie głupiejąc, nie tracąc wrażliwości, zachowując zdolność do oceny tego, co jest tak naprawdę ważne? Jeszcze nie minął miesiąc od zamordowania prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a przez Polskę przetoczyła się lawina wydarzeń, które przykryły tę zbrodnię, choć trudno było sobie wyobrazić coś równie porażającego.
Popatrzmy po kolei.
19 stycznia – wydaje się, że to początek opamiętania i narodowego oczyszczenia. W pogrzebie prezydenta Adamowicza bierze udział tysiące ludzi, w tym politycy najwyższej rangi. Przejmujące kazanie wygłasza o. Ludwik Wiśniewski.
26 stycznia – Superwizjer TVN emituje reportaż o przetwarzaniu chorych krów przez jedną z ubojni. Rozpoczynają się masowe kontrole w ubojniach. Wybucha afera na poziomie europejskim, polscy hodowcy i eksporterzy wołowiny liczą straty w milionach złotych.
28 stycznia – Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymuje Bartłomieja M., niegdysiejszego rzecznika MON i pupila Antoniego Macierewicza, a razem z nim pięć innych osób. Zarzuca się im między innymi powoływanie się na wpływy i czerpanie z tego korzyści materialnych. M. idzie do aresztu, mimo poręczenia o. Rydzyka.
29 stycznia – „Gazeta Wyborcza” publikuje tzw. taśmy Kaczyńskiego, nagrania poufnych rozmów prezesa PiS z austriackim inwestorem i zarazem dalekim powinowatym Kaczyńskiego. Sprawa dotyczy budowy dwóch wieżowców dla związanej z PiS spółki Srebrna i rzuca cień na Kaczyńskiego, do tej pory piętnującego przenikanie się biznesu i polityki u swoich przeciwników politycznych.
31 stycznia – Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymuje trzech łódzkich biznesmenów. Zarzuty: korumpowania posła Stefana Niesiołowskiego, któremu mieli finansować usługi prostytutek, w zamian za załatwianie milionowych kontraktów. Co ciekawe, do mediów szybko wyciekają pikantne szczegóły dotyczące rzekomych „usług” świadczonych posłowi. Niesiołowski zaprzecza, ale do Sejmu idzie wniosek o uchylenie mu immunitetu.
3 lutego – Robert Biedroń tworzy partię Wiosna, wprowadzając zamieszanie na scenie politycznej.
Wszystko to przypomina jakąś obrzydliwą karykaturę szekspirowskiego dramatu. Nietrudno przy tym odnieść wrażenie, że niektóre „zdarzenia”, jak afera z prostytutkami posła Niesiołowskiego, czy zatrzymanie byłego rzecznika MON, wyglądają na dobrze zaprogramowane w czasie.
Jesteśmy już tak skonstruowani, że chcemy wiedzieć, dlaczego coś się dzieje, co jest naprawdę ważne, kto jest odpowiedzialny, czy jest jakiś związek między wydarzeniami, którymi co kilka dni bombardują nasze głowy.
Bardzo łatwo jest stępić ludzką wrażliwość. Nie wiadomo, jaką „bombę”, mniej lub bardziej wykreowaną, przyniesie kolejny dzień czy tydzień. Prezydent Paweł Adamowicz został zamordowany 13 stycznia, niespełna miesiąc temu...