Ilu lekarzy w Toruniu zdecyduje się przestrzegać kodeksowego tygodnia pracy?
W walce o reformę służby zdrowia rezydenci zapowiadają zmianę formy protestu. Zamiast głodówki lekarze wypowiadają klauzule o wyrażeniu zgody na pełnienie dyżurów w wymiarze przekraczającym kodeksowe 48 godzin na tydzień.
Od początku października trwa ogólnopolski protest rezydentów. Walczą o podwyżki ale też o zwiększenie nakładów na służbę zdrowia do 6,8 proc. Rezydenci to lekarze, którzy nie zdobyli jeszcze specjalizacji. Do tego konieczny jest kilkuletni staż. W szpitalach rezydenci rzucani są do pracy na każdym odcinku, często w izbie przyjęć. Z raportów Państwowej Inspekcji Pracy wynika, że rekordziści pracują nawet 168 godzin tygodniowo, czyli na okrągło. Nie dlatego, że chcą: muszą dorobić do niskich uposażeń, po drugie, brakuje rąk do pracy.
Protestujący żądają też likwidację kolejek, rozwiązanie problemu braku personelu medycznego, likwidację biurokracji oraz poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia. Lekarze zapowiadają zmianę formy protestu z głodowego na wypowiedzenie tzw. klauzuli opt-out, która umożliwia dyżurującym lekarzom pracę ponad 48 godzin tygodniowo,
Jak protest w nowej formie odbije się na kondycji szpitali?
- U nas klauzula opt-out nie istnieje. Nie ma lekarzy, którzy taką klauzulę mieliby podpisaną - zapewnia Janusz Mielcarek, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. - Są zatrudnieni w innej formie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień