Początek wiosny to ostatni gwizek na inwestycyjne zakupy, jeżeli ich celem jest szybkie osiąganie zysków. Na rynku wynajmu widać natomiast duży wysyp ofert w centrum Gdańska: cenowo królują osiedla nad Motławą
Jedno mieszkanie na trzy kupowane z drugiej ręki trafi jeszcze przed wakacjami na rynek najmu. Kupno mieszkania z rynku wtórnego daje większą szansę szybkiego uzyskania przychodu. Jeżeli chodzi o oferty w najatrakcyjniejszych punktach Trójmiasta - potencjalni najemcy mogą wybierać wśród apartamentów kupionych przez ich właścicieli u deweloperów i wykończonych w wysokim standardzie.
Najlepsze (drogie) adresy
Najczęściej powtarza się w ogłoszeniach kilka adresów nad Motławą: ul. Szafarnia (znajdują się tam dwa kompleksy nowoczesnych apartamentów), Toruńska (Aura, Kamienice nad Motławą), a w końcu ul. Stara Stocznia, czyli osiedle Brabank. Liczba takich ofert (podobnie jak ich ceny) jest imponująca, co świadczy o skali zjawiska.
Na razie na portalach królują oferty najmu długoterminowego (podawana jest cena za miesiąc), ale już w okolicach długiego weekendu majowego wysypią się setki ofert najmu dobowego. Dlatego ci, którzy postanowili zarobić na wynajmie jeszcze tego lata - pilnie szukają atrakcyjnych ofert sprzedaży na rynku wtórnym. Chętnych nie brakuje, co sprawia, że nadal transakcje inwestycyjne stanowią istotną część obrotu. Dają możliwość osiągania godziwych zysków.
Ile można zarobić na wynajmie?
Przeciętna rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem wynosi dla największych miast 5,35 proc. netto - wynika z obliczeń Home Brokera i Domiporta.pl. Szansę na zarobek powyżej średniej daje zakup lokalu w Gdańsku, Warszawie i Tychach. Jednak nawet najmniej pod tym względem atrakcyjne Kielce, Poznań i Kraków oferują średnio znacznie wyższe odsetki niż najlepsze lokaty czy obligacje skarbowe.
Trzy- i dwunastomiesięczne lokaty są obecnie najniżej oprocentowane w historii
Z raportu NBP wynika, że trzy- i dwunastomiesięczne lokaty są obecnie najniżej oprocentowane w historii, więcej niż 2 proc. netto to rzadkość. Przeciętna dostępna dziś na rynku lokata nie wystarczy nawet na to, by pokryć inflację., dlatego nie dziwi zainteresowanie inwestorów zakupem mieszkania i wynajęciem go. Jakiego i komu?
Uwaga na ryzyko
Zakładając zwykłą lokatę dokładnie wiemy kiedy się ona zakończy i jakie odsetki otrzymamy, tymczasem kupując mieszkanie wiemy tylko, ile za nie zapłaciliśmy, a dwa ważne parametry pozostają zagadką. To od tego, jak szybko uda się znaleźć najemcę oraz jaki czynsz wynegocjujemy, zależy rzeczywista rentowność.
Najlepiej wypada długoletnia umowa, nie ma wówczas okresów przejściowych, a i koszty remontów można ograniczyć do minimum. Potencjalnie wysokie przychody z najmu dobowego związane są z większym ryzykiem i dużym zaangażowaniem w obsługę inwestycji.
Od czego zależy rentowność inwestycji w mieszkanie?
Równie istotna jak czynsz od najemców jest cena zakupu.
To z kalkulacji tych dwóch wartości można wyliczyć zysk. Pod warunkiem oczywiście, że lokal uda się szybko wynająć. Mieszkanie, które stoi puste nie tylko nie przynosi żadnych dochodów (jego rentowność wynosi 0 proc), ale teoretycznie generuje straty ((opłaty). Pamiętać należy też o kosztach przygotowania do wynajmu oraz ewentualnych remontach, doposażeniu i innych inwestycjach.
Rekordowe zyski z najmu w Gdańsku napędzają rynek
Równie istotne jest, gdzie kupimy mieszkanie na wynajem.
Najlepiej wróży taka inwestycja w Gdańsku (6,32 proc.), Tychach (6.15 proc.) i Warszawie (6.04 proc.). Istotne jest też to, że w stosunku do ubiegłego roku zyski w Gdańsku wrosły o prawie 1 proc. Pomiędzy 5 i 5,5 proc. rocznie zarobić można w Katowicach, Lublinie, Łodzi, Wrocławiu i Białymstoku. Najmniej, bo 4,42 proc. rocznie powinno przynieść mieszkanie w Kielcach.