Inwestując w najmłodszych, inwestujemy w naszą przyszłość
Poznańskim rodzicom coraz łatwiej jest godzić obowiązki zawodowe z rodzinnymi. Miasto czyni starania, aby coraz większej grupie maluchów do lat 3 zapewnić opiekę. Z roku na rok wzrasta także liczba miejsc w przedszkolach.
Cztery Zespoły Żłobków Miejskich - łącznie 14 placówek - posiadają 1262 miejsca. Opłata za pobyt malucha jest zróżnicowana, co ma znaczenie dla rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji finansowej. Rodzice, których dochody są niskie, mają możliwość uzyskania obniżenia opłaty o 30 lub 66 proc. w stosunku do stawki podstawowej. W przypadku natomiast, gdy do placówki uczęszcza troje lub więcej dzieci z danej rodziny, w ogóle nie płacą za pobyt maluchów.
- Od listopada dzieci chodzą do żłobka miejskiego. Nie było problemów z miejscem dla nich. Płacimy jedynie stawkę żywieniową, z innych opłat jesteśmy zwolnieni
- potwierdza pani Paulina, mama trojaczków.
Co roku Poznań pozyskuje fundusze z programu rozwoju instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 „Maluch”. Dzięki temu w latach 2011-2012 utworzono 297 nowych miejsc w żłobkach publicznych. W następnych latach pieniądze pozyskane z tego programu przeznaczane są na wydatki związane z utrzymaniem etatów, utrzymaniem budynków żłobków, a także na zakup pomocy edukacyjnych, zabawek, materiałów do zajęć czy wyżywienie dzieci.
W ubiegłym roku dotacja z programu „Maluch” wyniosła ponad 498 tys. zł. Dodatkowo miasto pozyskało 220 tys. zł w ramach projektu „Maluch plus 2017” - edycja specjalna „Za życiem”.
- Te pieniądze wykorzystaliśmy na dostosowanie 22 miejsc w miejskich żłobkach do potrzeb dzieci z różnego rodzaju niepełnosprawnościami. Kupiliśmy za nie m.in. sprzęt do zajęć integracji sensorycznej, dodatkowe urządzenia na plac zabaw, a także przeszkoliliśmy personel opiekuńczy
- wyjaśnia Magdalena Pietrusik-Adamska, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych.
Jeszcze większą dotację zdobył Poznań z „Malucha plus 2018”, bo wynosi ona aż 720 tys. zł. Zostanie przeznaczona na utworzenie nowego żłobka miejskiego. Powstanie on w nowym budynku, który znajduje się przy ul. Literackiej. Lokal należy do Poznańskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Placówka będzie gotowa w grudniu tego roku, opieką obejmie 60 maluchów.
Prywatny z dopłatą miasta
Liczba miejsc, jakimi dysponują żłobki miejskie, jest niewystarczająca. Miasto, chcąc ułatwić rodzicom powrót na rynek pracy, dofinansowuje pobyt maluchów w placówkach niepublicznych.
W 2017 r. na ten cel z budżetu miasta przeznaczono ponad 15,1 mln zł. Miesięczna dopłata do jednego miejsca wynosiła 700 zł, łącznie dotacją objęto 1892 miejsca w żłobkach prywatnych. W przypadku, gdy miejsce opieki zostaje niewykorzystane, właściciel placówki jest zobowiązany do zwrotu niewykorzystanej części dotacji. Te pieniądze są ponownie wykorzystywane na ten sam cel. Ogłaszane są bowiem dodatkowe konkursy ofert. Żłobki, które wcześniej nie uzyskały dofinansowania, mają kolejną szansę je zdobyć.
- Teraz przeznaczyliśmy ponad 25 mln zł na dofinansowanie miejsc w żłobkach niepublicznych w okresie od stycznia tego roku do 31 sierpnia 2019 roku - mówi Jędrzej Solarski, zastępca prezydenta Poznania.
Miasto dotuje 2099 miejsc w 66 żłobkach prywatnych. Zmieniła się jednak wysokość dopłaty, obecnie wynosi ona 600 zł miesięcznie. Uwaga, miasto nie finansuje wyżywienia. Zmianie nie uległy kryteria, jakie muszą spełnić rodzice, by uzyskać dotację. Muszą oni mieszkać w Poznaniu, płacić podatki na rzecz miasta Poznania.
- Wprowadziliśmy świadczenie żłobkowe. Rozwiązuje ono problem sygnalizowany wcześniej przez rodziców, którzy musieli płacić zdecydowanie więcej za żłobek, gdy placówka w kolejnym roku wzięła udział w konkursie i nie uzyskała dofinansowania. Przeznaczyliśmy na ten cel milion złotych
- mówi prezydent Solarski.
Wysokość bonu żłobkowego wynosi 600 zł miesięcznie. Rodzic, który chce otrzymać to świadczenie, musi złożyć wniosek w Poznańskim Centrum Świadczeń, które przekaże pieniądze na konto prywatnej placówki wskazanej przez rodzica.
Mama chce wrócić do pracy
Osoby, które opiekują się dziećmi do lat trzech - bezrobotne, ale także zatrudnione, przebywające na urlopie macierzyńskim, wychowawczym, rodzicielskim - mają problem ze znalezieniem pracy lub powracają do pracy i potrzebują wsparcia w opiece nad dzieckiem. Także one mogą liczyć na pomoc miasta. Poznań wspólnie z Powiatowym Urzędem Pracy, Żłobkiem Kaczka Dziwaczka i Prywatnym Żłobkiem Kolorowy Domek realizuje projekt, na który pozyskano dofinansowanie unijne w wysokości ponad 2,1 mln zł (łączna wartość projektu to ponad 2,5 mln zł).
W żłobkach partnerskich docelowo powstaną 84 nowe miejsca opieki, czyli 84 beneficjentów otrzyma pomoc w powrocie na rynek pracy. 42 osoby bezrobotne, poza zapewnieniem miejsca opieki dla dziecka, zostaną objęte aktywizacją zawodową.
Dla każdej z nich zostanie opracowany indywidualny plan działania. Będą mogły skorzystać z różnego rodzaju kursów (np. na prawo jazdy, rachunkowości i księgowości, obsługi kas fiskalnych), pośrednictwa pracy lub stażu. Jednocześnie ich dzieciom zostanie zapewniona opieka w żłobku. Opłata za pobyt malucha wyniesie do końca tego roku 355,28 zł miesięcznie.
1 marca rozpoczęła się realizacja innego projektu, na który miasto pozyskało dotację unijną. Będzie on realizowany w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Bartek. W żłobku na os. Piastowskim zostanie utworzonych 18 miejsc dla dzieci w wieku od ukończenia 20. tygodnia życia do lat 3, zagrożonych niepełnosprawnością. W czasie, gdy dzieci będą miały zapewnioną opiekę, połowa spośród 18 mam skorzysta z różnego rodzaju szkoleń, mających na celu podniesienie ich kwalifikacji zawodowych, pośrednictwa pracy, poradnictwa zawodowego, w tym szkoleń z aktywnego poszukiwania pracy czy wsparcia psychologiczno-doradczego dla osób wchodzących lub powracających na rynek pracy.
W Poznaniu brak miejsc opieki dedykowanych dzieciom do lat 3 zagrożonych niepełno-sprawnością, takie sygnały docierały od rodziców.
Więcej miejsc w przedszkolach
Z roku na rok systematycznie wzrasta liczba miejsc w miejskich przedszkolach. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie liczne inwestycje oświatowe. W 2017 r. zakończyła się budowa przedszkola na Strzeszynie (10 sal dydaktycznych, każda z zapleczem i toaletą). Placówka jest w stanie pomieścić 250 przedszkolaków. Trwa budowa Zespołu Szkolno-Przedszkolnego na Umultowie, gdzie jeszcze w tym roku zostanie uruchomionych sześć oddziałów.
- Rozbudowane o jeden oddział zostanie przedszkole przy Sarmackiej, o trzy oddziały powiększy się przedszkole przy Biskupińskiej. Gdy rozbudujemy szkołę na Krzesinach, zyska przedszkole, które przeniesiemy z budynku, znajdującego się obok kościoła
- mówi Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta.
Od wielu lat miasto przygotowywało się do wypełnienia ustawowego obowiązku zapewnienia dzieciom miejsc do edukacji przedszkolnej. Jednak po reformie oświatowej musiało zapewnić miejsca w przedszkolu aż czterem rocznikom dzieci (w wieku od 3 do 6 lat).
Już w roku szkolnym 2016-2017 zwiększono ich liczbę o 500, a w następnym o kolejne 300. W ubiegłym roku w ramach konkursu miasto „zakupiło” 605 miejsc w przedszkolach niesamorządowych na lata 2017-2019. Na nowy rok szkolny 2018/2019 zaplanowano 17105 miejsc dla przedszkolaków, w tym 13975 w przedszkolach miejskich, 1500 w oddziałach przedszkolnych w szkołach podstawowych (prowadzonych przez miasto), 1025 w przedszkolach publicznych, prowadzonych przez inny organ oraz 605 w placówkach niepublicznych.
Ostatni dzień naboru
Dobiega końca nabór do przedszkoli. Właśnie 2 marca mija czas składania wniosków w placówkach pierwszej preferencji. Listy zakwalifikowanych dzieci zostaną ogłoszone 22 marca w południe. Do 26 marca rodzice powinni potwierdzić pisemnie, że chcą, by ich dziecko chodziło do przedszkola, do którego się dostało.
Ostateczne wyniki naboru zostaną ogłoszone 29 marca, a dzień później rozpocznie się rekrutacja uzupełniająca, która potrwa do 9 maja.