Historycy prześwietlają patrona ulicy, którego nadanie było ukłonem dla inwestora z zagranicy. Niewykluczone, że kolejne miejsca w Tarnowie zmienią nazwy: ul. Nakończego i skwer Preissów.
Instytut Pamięci Narodowej zwrócił się do tarnowskiego magistratu o przesłanie uchwał o nadaniu nazwy czterem ulicom i jednemu ze skwerów w Tarnowie. To zapowiedź trzeciej już odsłony zmian w planie miasta, które wiążą się pośrednio z ustawą dekomunizacyjną.
Wszystkie ulice, o które pyta IPN, otrzymały swoich patronów już po przemianach ustrojowych w 1989 roku.
Chodzi o ulice: Stanisława Kassali (swoją nazwę otrzymała w 1995 w miejsce ul. Przodowników Pracy), Mariana Matuszewskiego (1998), Jana Nakończego (2003) i Wilhelma Beckera (2006) oraz o skwer, który nosi imię Alicji i Jana Preissów (2002).
- Nie znamy życiorysów wszystkich patronów ulic oraz powodów, dla których dane samorządy zdecydowały się upamiętnić konkretne osoby nazywając ich imieniem drogi czy skwery - mówi dr Maciej Korkuć z krakowskiego oddziału IPN.
W ten sposób tłumaczy m.in. to, że historycy zdecydowali się nagle prześwietlić postać Wilhelma Beckera, jako patrona ulicy w Tarnowie. W zasobach Instytutu osoba o tym samym imieniu i nazwisku co założyciel znanego koncernu farbiarskiego w Szwecji, figuruje jako szeregowy SS w składzie załogi obozu koncentracyjnego KL Auschwitz.
- Nie możemy opierać się jedynie na domniemaniach, stąd pytamy u źródła i prosimy o szczegółowe wyjaśnienia, kogo konkretnie uchwałodawca miał na myśli - dodaje Korkuć.
Przy okazji precyzuje, że celem ustawy dekomunizacyjnej jest nie tylko usunięcie nazw propagujących komunizm, ale również inne ustroje totalitarne. - Chcemy to zrobić raz, a dobrze, a nie wracać do tego znowu za jakiś czas - przekonuje.
Nadanie 11 lat temu ulicy w Tarnowie nazwy Wilhelma Beckera było odpowiedzią rady miejskiej na wniosek, który złożyło szefostwo wybudowanej wówczas fabryki farb.
- Był to gest w kierunku inwestora, który wybrał właśnie Tarnów na uruchomienie tu swojego zakładu i utworzenie nowych miejsc pracy. Propozycja Beckera jako patrona ulicy nie budziła wątpliwości. Dziwię się, że w IPN teraz je mają - komentuje Mieczysław Bień, wówczas prezydent Tarnowa.
Miasto, wraz z wejściem w życie ustawy dekomunizacyjnej, przesłało do IPN spis wszystkich ulic w Tarnowie. Historycy Instytutu w pierwszej turze wskazali do zmiany nazwy ośmiu z nich oraz jednego osiedla. Uchwałę w tej sprawie przegłosowali jeszcze w czerwcu radni, a zmiany weszły już w życie.
Podczas wrześniowej sesji pod głosowanie poddane zostaną zmiany nazw kolejnych pięciu ulic.
- W poprzednich przypadkach z IPN-u otrzymaliśmy konkretne dyspozycje co do tego, że należy tych patronów usunąć, bo wiążą się z poprzednim ustrojem. W sprawie ulic: Beckera, Kassali, Matuszewskiego i Nakończego oraz skweru Preissów była to na razie prośba o wgląd w uchwały. Żadnych dyspozycji co do ich zmiany jeszcze nie otrzymaliśmy - tłumaczy Małgorzata Słomka-Narożańska, dyrektor Kancelarii Rady Miejskiej. W Instytucie Pamięci Narodowej już zapowiadają jednak kolejne pismo do miasta.
- Uchwały nic nie wyjaśniają w kwestii tych osób. Potrzebujemy ich życiorysów oraz uzasadnień, dlaczego ulice w Tarnowie powinny nosić ich imię - mówi dr Korkuć.