Ja, nadęta baba z tramwaju [Minął tydzień]
Dziewczyna pobiła na bydgoskim Wzgórzu Wolności dziewczynę. Powinnam napisać - dziecko katowało dziecko, bo jako matka chciałabym sobie wyobrażać naiwnie, że jak się ma 14, 15 lat, to jeszcze śni się raczej o jednorożcach, a nie myśli o tym, jak najskuteczniej tłuc pięściami koleżankę.
Nasz reporter ustalił, że to dość... lubiane wśród bydgoskich nastolatków miejsce załatwiania szkolnych i towarzyskich porachunków. Także dlatego, że nie zaglądają tu ani „zwykli” dorośli, ani policja. Jeszcze groźniej zabrzmiały słowa cytowanego przez nas eksperta, który przyznał nie tylko, że taka jest już zwyczajowa „jakość” relacji wśród młodych, ale i przypomniał, że najbardziej zapiekłe są dziś właśnie dziewczyny. Łatwiej je sprowokować, a kiedy już, są agresywniejsze. Jakby właśnie im bardziej buzował testosteron, jakby to im bardziej zależało na pokazaniu, kto jest samicą (samcem?) alfa w stadzie.
Przeczytaj dalszą część felietonu
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień