Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl Natalii Szroeder [AKTYWNE ZDJĘCIE]
Tatiana Szczęch, stylistka ocenia stylizację piosenkarki Natalii Szroeder.
Oto piosenkarka Natalia Szroeder na ostatnim festiwalu w Sopocie.
W Polsce biel często kojarzona jest z chrztem, komunią i ślubem. Stąd biała suknia naszej bohaterki bardziej przypomina suknię ślubną niż kreację sceniczną. Wszystko za sprawą koloru. Bo wyobraźmy sobie ten model sukni np. w pudrowym różu, granacie, czy czerwieni... Prawda, że efekt zupełnie inny? Czy lepszy, czy gorszy to sprawa wtórna. Nie oceniam. Ważne jednak, by mieć świadomość, że kolor ma ogromny wypływ na to, jak inni odbierają nas i nasz ubiór.
O bieli można mówić dużo i długo, ale dziś chciałabym zwrócić uwagę na trzy sprawy z nią związane.
1. Jak w przypadku wszystkich innych kolorów - biel ma różne odcienie. Trzeba wiedzieć, po który z nich sięgać, ponieważ zły odcień białego potrafi wyeksponować niedoskonałości cery, zażółci zęby lub pogłębi cienie pod oczami. Zimnym typom urody, którym najlepiej w czystych i intensywnych kolorach, polecam biel lodową i kredową. Osobom o łagodniejszej urodzie, ale wciąż chłodnej - sugeruję zaufać mlecznej wersji bieli oraz w odcieniu skorupki jajka. Ciepłe typy kolorystyczne powinny inwestować w biel kości słoniowej, szampana i ecru.
2. Biały doskonale łączy się z każdym innym kolorem. Owszem, może razem z nim stanowić bardziej lub mniej silny kontrast, ale jednak trudno sobie wyobrazić sytuację, kiedy biały do czegoś nie pasuje. Dlatego też jest on najczęściej wykorzystywany jako tło - w gazetach, książkach czy na stronach internetowych. Kiedy bierzemy do rąk białą kartkę papieru, nie myślimy o niej „kolorowa”, ale tak naprawdę to wciąż jest kolor, choć neutralny jako tło.
3. Mówi się, że biały pogrubia. Duża przewaga koloru jasnego powoduje, że biała plama wydaje się być większa niż czarna o dokładnie tych samych rozmiarach. Złudzenie optyczne. Osobom, którym zależy na wysmuklaniu i wyszczuplaniu, nie polecam tzw. „white total look”, czyli ubierania się od stóp do głów jedynie w białe elementy garderoby. Nawet jeśli jest to jeden z ostatnich trendów - nie dla każdego.
Dla każdego natomiast jest biała (w odpowiednim odcieniu) koszula. W przypadku panów będę namawiała, żeby pozostawić ją na wyjątkowe okazje, bo to najwyższa elegancja. W przypadku pań - wytrych. Wystarczy podwinięty rękaw, postawiony kołnierz i już traci ona na swojej formalności. Kiedy dodatkowo zamienimy elegancką spódnicę na jeansy w towarzystwie szpilek mamy sportową elegancję. Z tenisówkami - niezobowiązujący zestaw na wiosenno-letni spacer.
Bardzo podoba mi się sukienka pani Natalii. Podoba mi się też to, że nie zdecydowała się na żadne dodatki, a włosy pozostawiła proste i rozpuszczone. Pomimo ciężkości koronki i rozłożystości sukni jest delikatnie i powabnie.
Moja ocena: 5