Z przeprowadzonych badań naukowych wynika, że około 85-90 proc. ludzi przyznaje się, że dotykają ich kłopoty z nerwicą ogólną.
Mniej więcej 50-60 proc. społeczeństwa potwierdza, że szukało pomocy, np. u lekarza pierwszego kontaktu, aby stłumić jej objawy. U około 15-20 proc. nasilenie nerwicy jest na tyle dotkliwe, że stało się motywem do regularnego leczenia tej dolegliwości. Ocenia się także, że mniej więcej połowa takich przypadków kwalifikuje się do długotrwałej psychoterapii.
Leczenie nerwicy i bezsenności zawsze rodzi ryzyko uzależnienia od zapisywanych leków psychotropowych. Pomimo zapewnień koncernów farmaceutycznych o niskiej skali uzależnienia od takich oferowanych leków nowej generacji - z wielu kontaktów wiem, że po pewnym czasie ich zażywania należy zwykle pomagać pacjentom nie z powodu nerwicy czy bezsenności, ale z powodu uzależnienia. Dlatego zanim zdecydujemy się na podjęcie takiego leczenia i sięgniemy po pierwszą tzw. pigułkę szczęścia, zastanówmy się czy nasz stan zdrowia rzeczywiście wymaga takiego właśnie leczenia. W wielu przypadkach naprawdę pomaga cierpliwa praca nad samym sobą, próba rozwiązania powstałych, może narastających problemów, a przede wszystkim zastosowanie starych jak świat leków oferowanych przez Naturę.
W wielu przypadkach radość życia, uodpornienie na czynniki stresogenne oraz zdrowy sen udało się przywrócić dzięki roślinom leczniczym. Od razu jednak zaznaczam, że na efekt takich kuracji trzeba czasem poczekać, ale naprawdę warto. Zioła działają bowiem łagodnie, dlatego trzeba je stosować cierpliwie i systematycznie. Dobrym uzupełnieniem leczenia naturalnego jest także (powtarzam!) praca nad sobą. Największą zaletą takich kuracji jest całkowity brak uzależnienia.
Herbatka dla znerwicowanych
Składniki:
Po ½ szklanki rozkruszonych liści melisy lekarskiej, mięty pieprzowej i szyszek chmielu.
Przygotowanie:
Wszystkie komponenty dobrze wymieszać i umieścić w suchym pojemniku.
Stosowanie:
1 łyżkę uzyskanej mieszanki ziołowej zalać 1 szklanką wrzątku, parzyć pod przykryciem 15 minut, po odcedzeniu pić ciepły napar 3 razy dziennie między posiłkami (ostatnia porcja na dwie godziny przed snem). Napar dobrze jest posłodzić jedną łyżeczką miodu lipowego lub akacjowego.
Działanie:
Herbatka według tej receptury uspokaja. Usuwa tremę, lęk dnia codziennego, uodparnia na sytuacje stresowe. Niesie ulgę w zmęczeniu nerwowym objawiającym się bólem głowy (napięciowy ból głowy), poprawia nastrój. Likwiduje bolesne skurcze jelit i żołądka o podłożu nerwicowym. Jest polecana dla ludzi prowadzących wyczerpujący tryb życia. Neutralizuje wolne rodniki.
Lekarstwo z melisy i mleka na zdrowy sen
Składniki:
1 łyżka ususzonych liści melisy lekarskiej, 1 szklanka wrzącego mleka i 1 łyżeczka miodu lipowego.
Przygotowanie:
Liście melisy zalać wrzącym mlekiem i parzyć pod spodeczkiem około 20 minut. Następnie odcedzić.
Stosowanie:
Sporządzony napój mleczno-melisowy pić po dodaniu 1 łyżeczki miodu lipowego co najmniej na 2-3 godziny przed udaniem się do snu.
Działanie:
Taki lek ułatwia zasypianie (zasługa zarówno melisy, jak i mleka oraz miodu). Oddala także napięcie nerwowe i sprawia, że sen jest zdrowy i krzepiący (bez koszmarów sennych). Łagodzi poza tym bolesne skurcze jelit spowodowane nerwicą. Uodparnia także na czynniki stresogenne. Łagodzi napięciowy ból głowy i napady migreny.
Jak złagodzić objawy depresji
Typowa depresja tym różni się od zwykłej chandry dnia codziennego, że przygnębienie, poczucie niskiej samooceny, ogólny pesymizm, lęk, zaburzenia snu, a przy tym brak apetytu występują dłużej niż 2-3 tygodnie.
Zaawansowane badania kliniczne donoszą, że w ciągu życia kłopoty ze stanem potwierdzającym depresję dotyka od 20% do 25% kobiet i od 7% do 12% mężczyzn. Raporty medyczne podają także, że niemal co piąty człowiek w ciągu swego życia cierpi z powodu mniej lub bardziej poważnie z powodu depresji. Stwierdzono ponadto, że ludzie urodzeni po 1960 roku są bardziej narażeni na stany obniżonego nastroju i depresyjne niż ludzie urodzeni po 1900 roku, pomimo licznych dramatów, których doznali w czasie życia. Zauważono, że depresja nigdy nie wybiera: może przytrafić się każdemu bez względu na status społeczny czy materialny. Chorują zarówno mieszkańcy miast, jak i wsi.
W Polsce z objawami typowymi dla depresji zgłasza się po pomoc do specjalisty prawie kilkaset tysięcy ludzi rocznie. Według raportów opublikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Psychicznego w Stanach Zjednoczonych ponad 17. milionów Amerykanów rocznie cierpi na tę chorobę. Z każdym rokiem w Polsce i w krajach wysoko rozwiniętych wzrasta też sprzedaż leków zalecanych w depresji (antydepre-santów).
Osoby, które zauważyły u siebie pojawiające się sygnały związane z łagodną postacią depresji lub po prostu, które z powodu sytuacji życiowych odczuwają okresowo stan obniżonego nastroju - powinny najpierw podjąć próbę kuracji ziołowej. Medycyna potwierdza dziś skuteczność niektórych roślin leczniczych w łagodzeniu i zapobieganiu stanom depresyjnym. Poprawę uzyskuje się po 6-8 tygodniowej kuracji. Osobiście uważam, że ludzie zbyt odważnie sięgają po antydepresanty przepisywane przez lekarza. W wielu przypadkach pacjenci miewają tę przypadłość niejako tak na własne życzenie, bo uważają, że zażywanie psychotropów „szybko załatwi sprawę” i odmieni ich życie na lepsze. Nic bardziej złudnego - Drogi Czytelniku.
Dziurawiec przywraca spokój ducha
Osiągnięciem nowoczesnej medycyny naturalnej we wspomaganiu i leczeniu stanów depresyjnych i obniżonego nastroju stał się ostatnio dziurawiec. Jest to roślina wieloletnia o wysokości zwykle 50-70 cm. Kwiaty ma złocistożółte. Pojawiają się od II dekady czerwca do września. Świeże kwiatki po roztarciu wydzielają jaskrawoczerwony sok. Liście dziurawca są jasnozielone, raczej drobne, zaokrąglone, z małymi punkcikami (jakby dziurkami - to gruczoły wypełnione olejkiem). Lubi dużo słońca i dla niego potrafi znosić nawet suszę. Wartość leczniczą posiada ziele dziurawca, czyli część nadziemna ścinana na wysokości około 15-20 cm, po odrzuceniu zdrewniałych pędów i pożółkłych liści. Zbioru surowca leczniczego dokonuje się na początku kwitnienia roślin, zawsze w dzień słoneczny.
Można z niego przygotować bez trudu domowe lekarstwa. Musimy mieć jednak na uwadze, że działania przeciwdepresyjnego zupełnie nie posiada np. herbatka z ziela tej rośliny. Trzeba natomiast włączyć do kuracji alkoholowe wyciągi, zażywać bezpośrednio suszone ziele dziurawca bądź wyciągi w postaci tabletek.e rozpuszczalne w wodzie.
Dobroczynne działanie w leczeniu stanów depresyjnych dziurawiec zawdzięcza związkowi o nazwie hiperycyna. To właśnie ona według najnowszych badań klinicznych hamuje znacząco w organizmie rozkład neuroprzekaźników (serotoniny), których niedostateczna ilość daje objawy przygnębienia, lęku, zmiennego nastroju, nagłych ataków rozpaczy, pogłębiającego się smutku, niechęci do życia, działania i niskiej samooceny.
Kiedy jednak zaczęto wnikliwie badać przydatność hiperycyny zawartej w dziurawcu, okazało się, że ta roślina zawiera jeszcze inne związki o podobnym działaniu przeciwdepresyjnym. Podobny bowiem efekt leczniczy uzyskiwano, gdy wyciąg z tej rośliny pozbawiono tego związku. Uczeni sugerują, że zasługę w łagodzeniu i leczeniu depresji mogą mieć inne związki, np. flawonoidy, ksantony, hiperforyna, które także występują w dziurawcu.
Miód z dziurawcem poprawiający nastrój
Składniki:
1 słoik (500 g) miodu lipowego, akacjowego lub lawendowego i ½ szklanki sproszkowanego świeżo ususzonego ziela dziurawca (po odrzuceniu pędów, z przewagą kwiatów).
Przygotowanie:
Idealnie zmielone ziele dziurawca starannie wymieszać z miodem, umieścić w szczelnym słoiku, który odstawiamy na 10-12 dni. Miód przechowywać w lodówce.
Stosowanie:
1-2 łyżeczki spożywać między posiłkami 3 razy dziennie. W przypadku zaawansowanej depresji miód należy przyjmować po 1 łyżce (też 3 razy dziennie).