Jak parę emerytów powiozą na śmieciach
Słubice. - Nie ma sprawiedliwości! - ciska gromem pani Halina. I z panią Anną opowiada, jak się dziś wspomaga rodziny z dziećmi kosztem emerytów.
Pani Halina i pani Anna są emerytkami. Dzieci z mężami odchowały, łatwo nie było, a teraz, na stare lata, są traktowane tak, jak jakieś - za przeproszeniem - darmozjady. - No bo niech pan posłucha - mówią reporterowi. - Od 1 sierpnia zmieniają nam opłaty za śmieci. Rozumiemy, że trzeba płacić. Rozumiemy, że trzeba płacić więcej i trochę inaczej niż do tej pory, bo różnie to ze śmieciami było. Tylko dlaczego nowy system musi kogoś krzywdzić? I dlaczego jak zwykle emerytów?
Panie wyliczają: jedna osoba za śmieci niesegregowane zapłaci 18 zł. Od dwóch i więcej osób gmina chce 45 zł. - My rozumiemy, że od trzech i więcej, ale dlaczego od dwóch, skoro przy dwóch to by wychodziło dwa razy 18 zł, czyli 36 zł?!
Jeśli ktoś myśli, że 9 zł (od 45 odjąć 36) to jest żaden pieniądz, nie ma pojęcia o portfelu emeryta. Pani Anna dostała niedawno waloryzację: 4 zł 50 gr. Czyli comiesięczne 9 zł to tyle, co ona dostała „podwyżki” za dwa miesiące!
Rozmawialiśmy więc o tym z Beatą Bielecką, rzeczniczką urzędu miasta w Słubicach. - Rada miejska zmieniła zasady poboru opłat. Opłata za śmieci naliczana jest od każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość. System ten okazał się jednak nieszczelny, bo około 3,5 tys. mieszkańców nie złożyło deklaracji i nie płaci za śmieci. To obciąża budżet gminy. Dlatego radni zdecydowali, że opłata pobierana będzie od gospodarstwa domowego. Ma to zbilansować wpływy z kosztami. Nowe zasady mają obowiązywać najwcześniej od jesieni, m.in. po złożeniu nowych deklaracji przez mieszkańców i wspólnoty.
Opłata za śmieci naliczana jest od każdego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość
Dla przykładu: trzyosobowa rodzina, która segreguje, płaci teraz miesięcznie 30 zł, bez względu na to, czy mieszka w domku jedno- czy wielorodzinnym. Po zmianach ma płacić - 27 zł w jednorodzinnym i 24 zł w wielorodzinnym. - Taka rodzina na zmianie skorzysta. Straci, jeśli nie będzie segregować.
Rodzina, która nie będzie segregować, zapłaci 70 zł, a nie 45 zł, jak dotychczas. - Ale już w przypadku rodzin w budynkach wielorodzinnych opłata za niesegregowane się nie zmieni. Podobnie z większością gospodarstw domowych - mówi Bielecka. A my męczymy: - No ale co z emerytami?
- Faktycznie tylko dwuosobowe gospodarstwa zapłacą za śmieci trochę więcej - odpowiada rzecznik. W tej chwili jest tak: za segregowane odpady dwie osoby płacą 20 zł, za niesegregowane 30 zł. Po zmianie w zabudowie jednorodzinnej dwie osoby zapłacą 27 zł (jeśli będą segregować) i 70 zł (gdy nie będą). W blokach czy kamienicach za segregowane dwie osoby zapłacą 24 zł, czyli 4 zł więcej niż dotychczas, i 45 zł jeśli śmieci nie będą segregować. No i ta ostatnia grupa to „nasze” panie Anna i Halina i ich mężowie. Segregować u nich, jak twierdzą, nie sposób. - Mieszkamy przy pl. Przyjaźni. W naszym bloku na 50 mieszkań około 20 zajmują pary emeryckie, jak nasze. Wszyscy dostaniemy po kieszeni.
Beata Bielecka: - Podejmując decyzję w sprawie gospodarstw dwuosobowych, gmina kierowała się tym, że jest ich najmniej, około 10 proc.
Rzeczniczka dodaje też, że przyjęte przez słubickich radnych stawki za śmieci niesortowane wynikają ze zmiany ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach. Ustawodawca określił stawki na maksymalnym poziomie od 75 do 155 zł. Jeśli śmieci nie są segregowane, gmina musi wnosić tzw. opłatę środowiskową, 130 zł za każdą tonę takich odpadów. Ważne jest też to, że jeżeli do 2017 r. gmina nie uzyska poziomów odzysku odpadów określonych w rozporządzeniu, będzie musiała płacić kary. - To wszystko zmusiło nas do zmian - podkreśla Beata Bielecka.
Dla pań emerytek to żadna pociecha. - Jak to jest, że wiecznie się pomaga rodzinom z dziećmi kosztem emerytów... Przecież od kwietnia rodziny z dziećmi dostały od państwa 500 zł na dziecko. Jak rodzina ma czworo dzieci, dostaje nawet 1500-2000 zł. I ta rodzina zapłaci za śmieci w Słubicach tyle samo, co para emerytów... - załamują ręce.
Beata Bielecka rozumie rozgoryczenie, ale... - Nie łączyłabym kwestii opłat za śmieci z 500 plus. Samorządy nie miały wpływu zarówno na ustawę śmieciową, która została im narzucona - i z powodu swoich niedoskonałości naraża gminy na problemy i dodatkowe wydatki - jak i na 500 plus.