Brodniczanin Henryk Strzelecki to legenda żeglarstwa. To on wymyślił nowoczesne ubrania dla żeglarzy sprawdzające się w najtrudniejszych warunkach.
Henryk Strzelecki urodził się 4 października 1925 roku. Beztroskie, młodzieńcze życie przerwała mu wojna, która wybuchła w 1939 r.
Strzelecki garnął się do walki, jednak ze względu na młody wiek nie miał szans na przyjęcie go do wojska. Dopiero po kilku latach udało mu się przedostać przez Niemcy do Włoch. Najpierw ukończył szkołę podoficerską w 1944 r., a później został artylerzystą w Armii Andersa. Brał udział w wielu krwawych walkach, jednak najbardziej zasłynął podczas bitwy pod Bolonią. Wtedy naszych żołnierzy zatrzymał potężny ostrzał artyleryjski jakieś 30 km od miasteczka. Okazało się, że na wieży kościoła w Castel Bolognese znajdował się obserwator, który kierował ogniem nieprzyjaciela. Strzelecki miał zaledwie 10 min. na ustawienie armaty, a później kilkanaście sekund na oddanie strzału.
Wiedziałem, że jak ustawię działo choć 2 cm w niewłaściwym kierunku, to pocisk poleci 200 metrów w bok
- wspominał po latach.
Mimo zasług na froncie, po wojnie zmierzył się, jak wielu polskich żołnierzy, z goryczą surowej i nieżyczliwej względem obcokrajowców polityki Anglików. W 1946 roku Henryk Strzelecki mając 21 lat wylądował w północnej Anglii w obozie przejściowym dla byłych żołnierzy. Pracę można było znaleźć wtedy jedynie w kopalniach lub kamieniołomach. Strzelecki nie zamierzał na to przystać. Znalazł posadę w Spencer Wire Factory. Później pracował w firmie produkującej ubrania robocze. Dzięki pomocy polskiego rządu w Londynie otrzymał niewielkie stypendium, skończył szkołę średnią, a następnie rozpoczął studia na kierunku handel, technika i moda na Uniwersytecie w Leeds.
Henryk Strzelecki od początku lat sześćdziesiątych śledził nowinki branży tekstylnej i interesował się pojawiającymi się na rynku materiałami. Na rynku dostępne były tylko staromodne płaszcze i sztywne impregnowane kurtki. Dzięki koledze Kenowi Dawsonowi poznał Angusa Lloyda. Mieli podobne poglądy i w 1963 r. w angielskim Manchester założyli firmę „Henri Lloyd” produkującą nieprzemakalną odzież dla robotników pracujących na budowach, rybaków oraz żeglarzy. Pierwsza fabryka została otwarta w Manchesterze w starej kaplicy, a pierwszy autorski projekt sztormiaka Henryk Strzelecki naszkicował na kawałku papieru, który wpadł mu w ręce prawdopodobnie w hotelu w Tajlandii.