Są takie zapachy, które kojarzą się tylko ze Świętami Bożego Narodzenia. Tradycyjne pierniki, kruche złociste ciasteczka, migdałowy sernik, pełne owoców keksy czy makowce. O pieczeniu i sztuce artystycznego zdobienia ciast nie tylko na święta opowiada Anna Szkudlarska, właścicielka starachowickiej Pracowni Tortów Artystycznych „Bajeczne wypieki”.
- W moim domu Święta Bożego Narodzenia pachną złotymi ciasteczkami na choinkę, które uwielbiają dzieci i karpatką, za którą z kolei przepada mąż. Na święta do domu raczej tortów nie piekę, bo rodzina woli tradycyjne ciasta. Świąteczne torty piekę dla klientów - mówi pani Anna Szkudlarska. - Mój bożonarodzeniowy tort wyglądał jak świąteczny stroik zrobiony z gałązek jodły, szyszek, ozdobiony bombkami i śnieżynkami, obwiązany czerwoną wstążką i ozdobiony jadalną świeczką z masy cukrowej, na której płonął płomień.
Słodkie dzieła sztuki
Pani Anna to prawdziwa specjalistka w pieczeniu i dekorowaniu tortów. W jej pracowni powstają niezwykłe kompozycje, nawiązujące do przeróżnych okoliczności: chrzcin, urodzin, osiemnastek, ślubów, wieczorów panieńskich i kawalerskich, rocznic ważnych wydarzeń. Jak mówi pani Anna, chyba nie ma takiego kształtu tortu, którego nie dałoby się wykonać, choć trzeba liczyć się z tym, że im bardziej zaawansowany i skomplikowany jest wypiek, tym wyższa będzie jego cena. Z pracowni „Bajeczne wypieki” wyszły torty o bardzo nietypowych kształtach: aparatu fotograficznego, okazałej ryby, samochodów, piłek, globusa, mieszka pełnego monet, papierosów, samolotu, Kubusia Puchatka, maszyny do szycia, stadionu, czołgu, kufla z piwem, wojskowej czapki, a nawet starachowickiego „Stara” Ten wypiek powstał na konkurs „Słodki smak miasta” organizowany podczas pierwszych Dni Starachowic. Pani Anna była wówczas bezkonkurencyjna i zdobyła pierwszą nagrodę. - Dość popularnym wzorem są kapelusze ozdobione kwiatami oraz torty, które wyglądają jak wiązanki kwiatów. Sporo robi się też spokojniejszych kompozycji. Te zamawiane są głównie na rodzinne uroczystości takie jak chrzciny czy pierwsze komunie. Najdłużej schodzi z dekorowaniem tortów na urodziny dzieci, które bardzo często marzą o torcie z wizerunkiem swojego ulubionego bohatera z bajki. Na topie są obecnie postacie z „Krainy Lodu”, „Maszy i niedźwiedzia”, „Minionków”, „Gwiezdnych wojen” oraz figurki z lego czy ninjago. Jeśli chodzi o przegląd popularnych postaci bajkowych mam całkiem dobre rozeznanie - śmieje się pani Anna.
Praca bardzo precyzyjna
Samo pieczenie tortu to tylko łatwiejsza część zadania do wykonania. To co zachwyca w tortach pani Anny to precyzja wykonania dekoracji. - Pracuję wyłącznie z masą cukrową dobrej jakości, którą mogę bardzo cienko rozwałkować i pokryć nią tort. Sama dodaję barwniki, sama wykonuję figurki z masy cukrowej. Dekoracja tortu zajmuje czasem sześć - siedem godzin. To precyzyjna praca, a jej każdy element składa się na ogólne wrażenie - przyznaje pani Anna.
Firmę prowadzi od dwóch lat, ale pieczeniem interesuje się od dziecka. Zanim zdecydowała, że chce zarabiać na życie artystycznym dekorowaniem tortów, ukończyła kurs w Warszawie. Od tego czasu na szkolenia z nowych technik dekoracji jeździ, kiedy tylko ma takie możliwości. - Zawsze nauczę się nowej techniki robienia figurek, która ułatwia pracę. Ale moim zdaniem do dekorowania trzeba mieć predyspozycje - zmysł estetyczny, wyobraźnię przestrzenną, zdolności manualne. Można je wyćwiczyć, ale naturalne zdolności są bardzo ważne - mówi pani Anna i prezentuje tort w kształcie drzewa, który pokazywała na Cake Festiwal Poland w Katowicach. Nie zdobyła wówczas nagrody, ale jej wypiek został zauważony przez dziennikarzy z „Pytania na śniadanie” i pokazany w ogólnopolskiej telewizji.