Mariusz Parkitny

Jak przebiegła akcja z zabezpieczeniem pasażera, który wrócił z Chin. Dwie wersje

Załoga karetki musiała być wyposażona w zabezpieczenia Fot. Andrzej Szkocki Załoga karetki musiała być wyposażona w zabezpieczenia
Mariusz Parkitny

O mały włos pierwsza akcja w Szczecinie, związana z podejrzeniem koronawirusa u pasażera z Chin, skończyłaby się wielką klapą - ustalił "Głos". Powodem były problemy z... karetką.

We wtorek po godz. 12 na lotnisku w Goleniowie wylądował samolot z Warszawy. Przyleciało nim kilkudziesięciu pasażerów. Lot odbył się bez zakłóceń. Po wylądowaniu pasażerowie rozjechali się do swoich zajęć. Załoga odleciała z powrotem do Warszawy.

W holu lotniska został młody mężczyzna. Obsłudze lotniska skarżył się na złe samopoczucie.

Pozostało jeszcze 83% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Mariusz Parkitny

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.