Jak się mają Krysie wśród Lenek i Zoś
W marcu Krystyny z całego świata będą obchodziły swoje imieniny. Katowickie spotkanie będzie wyjątkowe. Jubileuszowe. Z tej okazji dorosłe Krystyny dla najmłodszej Krysi, uczestniczki zjazdu, szykują imieninowy prezent.
Wczołówce najchętniej wybieranych przez rodziców imion dla swoich nowo narodzo-nych dzieci w 2016 roku urzędnicy nie odnotowali większych zmian. Wśród dziewczynek, podobnie jak w ubiegłych latach, królują Lenki, Julie, Hanie, Maje i Zuzie. W przypadku chłopców najwięcej jest Janków, Jakubów, Szymonów, Filipków i Antosiów. Gdzie w tym zestawieniu znajdują się małe Krystynki, których starsze koleżanki już przygotowują XX Jubileuszowy Zjazd Krystyn? Nie znajdziemy ich w pierwszej pięćdziesiątce najpopularniejszych imion. Nie ma ich też w zestawieniu 50 imion najrzadziej nadawanych przez rodziców.
Czas Jasiów, Kubusiów, Julii i Len
Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że w ubiegłym roku w Polsce urodziło się 101 małych Krystyn. Z czego sześć to mieszkanki Śląskiego. Rok wcześniej w kraju na świat przyszły 133 małe Krysie, z nich aż 14 jest z naszego regionu. Jeszcze chętniej rodzice ze Śląskiego nadawali to imię w 2014 roku. Otrzymało je u nas 17 dziewczynek na 112 urodzonych w Polsce. Rok wcześniej - w 2013 - na świat w Polsce przyszło 116 Krystyn. 16 z nich mieszka w Śląskiem.
Krystynom trudno jest rywalizować z czołówką zestawienia. Od lat - zarówno w przypadku dziewczynek, jak i chłopców - tworzą ją niemal te same imiona (co kilka lat jedynie zmieniają swoją kolejność). Z zestawienia MC wynika, że w pierwszym półroczu 2016 roku (dane za cały rok poznamy pod koniec stycznia) w Śląskiem najpopularniejszą dziesiątkę stworzyły następujące imiona dla dziewczynek: Zuzanna (494), Hanna (487), Maja (465), Julia (459), Lena (427), Emilia (408), Amelia (403), Zofia (394), Alicja (347), Natalia (338). Zaś dla chłopców: Jakub (563), Szymon (467), Filip (414), Jan (370), Kacper (364), Antoni (364), Franciszek (342), Wojciech (313), Michał (285), Mikołaj (282).
- Długo zastanawialiśmy się nad odpowiednim imieniem dla naszego synka. To idealne powinno być wyjątkowe, oryginalne, dobrze dopasowane do nazwiska, ale od zawsze chcieliśmy, aby po domu biegał mały Kubuś. I tak się stało. Z oryginalności nie zostało wiele, ale do naszej pociechy pasuje idealnie - śmieje się Katarzyna Białas, mama 3-letniego Kuby.
Jak informuje Mirosław Kańtor, naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach, w stolicy regionu w zeszłym roku prym wiodły Hanie oraz Jakubowie. Odpowiednio te imiona nadano 167 dziewczynkom oraz 154 chłopcom.
Krystyny w XXI wieku
W zeszłym roku w stolicy Śląskiego urodziły się dwie Krystyny. W Rybniku obecnie na pobyt stały zameldowanych jest 1513 Krystyn. Do tego 20 posiadaczek tego imienia zameldowanych jest na pobyt czasowy.
- Najstarsza Krystyna ma 98 lat, najmłodsza dwa - wymienia Andrzej Mizioch, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich UM w Rybniku. Co oznacza, że w całym zeszłym roku nie urodziła się - ani nie zamieszkała w Rybniku - ani jedna Krystyna.
W Katowicach jeszcze w 2007 czy 2008 roku statystyki były takie same. Ani jeden rodzic nie zdecydował się nazwać córki tym imieniem. - Na szczęście od 2010 roku coś drgnęło. W Katowicach rodzi się coraz więcej Krystyn (statystyki MC pokazują, że w całym Śląskiem był podobny trend - przyp. red.) - cieszy się Kańtor, który nie ukrywa, że do tego imienia ma wyjątkowy sentyment. - Tak ma na imię moja mama, więc nie ma się co dziwić. Dla mnie to imię kojarzy się z dobrym człowiekiem, który towarzyszy mi w życiu - zdradza.
Gliwiczanka Monika Foltyn, gdy osiem lat temu wybierała imię dla swojej córeczki, nie kierowała się ani rodzinną tradycją, ani obowiązującą modą.
- Nie chcieliśmy nadawać córce bardzo współczesnego imienia, typu Nikola czy Julia. W końcu jej tata zaproponował Krystynę. Mnie się spodobało i tak zostało - opowiada mama ośmioletniej Krystynki, jedynej uczennicy o tym imieniu w całej szkole. Po kilku latach okazało się, że trafili w sedno. - Imię wyjątkowo do niej pasuje. Dodaje powagi, ma mocny wydźwięk, który odpowiada jej charakterowi. Krystyna jest stanowcza, nieraz bezkompromisowa, przy tym wrażliwa na krzywdę innych - zdradza pani Monika. Jej zdaniem, dodatkowym atutem tego imienia jest różnorodność form. - Kiedy była malutka, mówiliśmy do niej Krysieńko, teraz najczęściej jest dla nas Krysią, zaś kiedy dorośnie i zostanie panią profesor, dostojnie będzie brzmiało Krystyna - śmieje się.
Zainteresowanie tym imieniem wyjątkowo cieszy również Krystynę Szaraniec, prezes Stowarzyszenia Krystyn im. Krystyny Bochenek. - Nie wiem, jak to się dzieje, ale w tym imieniu tkwi pewna energia. Wszystkie Krystyny łączy to, że chce im się działać. Bez względu na wiek, cały czas mają w sobie ogromny entuzjazm do życia. Dowodów nie trzeba szukać daleko. Na zjeździe spotkamy się już po raz dwudziesty - podkreśla Szaraniec.
Wyprawka dla najmłodszej Krysi
Spopularyzowanie tego imienia jest jednym z wielu celów, jakie postawiło przed sobą Stowarzyszenie Krystyn. Dlatego podczas XX Jubileuszowego Zjazdu Krystyn, który pod hasłem „Krystyny w Mieście Muzyki” odbędzie się w Katowicach, nie mogło zabraknąć niespodzianki dla najmłodszej uczestniczki zjazdu.
- Dla małej Krysi, która wraz z rodzicami weźmie udział w jubileuszowym zjeździe, mamy wyjątkowy prezent - imieninową wyprawkę - zdradza Krystyna Papiernik ze Stowarzyszenia.
Choć Krystyny swoje imieniny obchodzą 13 marca, w tym roku zjazd rozpocznie się wcześniej. Pierwsze panie pojawią się w Katowicach już 9 marca. Dzień później ruszą na wycieczki po naszym regionie. Organizatorzy zjazdu przygotowali dla nich szereg atrakcji. W zależności, na ile dni przyjadą, będą mogły zwiedzić Beskidy, Pszczynę, wybrać się na wycieczkę szlakiem katowickiej moderny, odwiedzić kultowe muzea w Śląskiem czy posłuchać koncertu w zachwycającej sali koncertowej NOSPR. Szczegółowe informacje oraz zapisy na zjazd znajdziemy na stronie zjazdkrystyn.pl.
Główne uroczystości zaplanowano w poniedziałek, 13 marca (o godz. 13.13 tradycyjnie odegranie hejnału Krystyn). Jednak już dzień wcześniej, w niedzielę, panie planują pobić rekord Guinnessa w liczbie uczestniczących Krystyn. - By to się udało, do Katowic powinno przyjechać ponad 1090 pań o tym imieniu. Wiemy, że jest to możliwe - podkreśla Papiernik.
Panie poszukują też Krystyn, które przyszły na świat równo 20 lat temu, gdy w Katowicach zjazd odbywał się po raz pierwszy. Warto przypomnieć, że od razu przeszedł do historii jako bombowy. Wszystko przez anonimowy telefon do Filharmonii Śląskiej z informacją o podłożonej w budynku bombie. Oczywiście informacja okazała się nieprawdziwa. Po wizycie pirotechników, którzy sprawdzili salę, panie wróciły do Filharmonii i bawiły się dalej.