Około 2 mln zł ma kosztować budowa na terenie gminy 146 przydomowych oczyszczalni
Na razie w gminie istnieją trzy oczyszczalnie ścieków. Jedna duża w Nowogrodzie Bobrza-ńskim, gdzie trafiają ścieki z miasta oraz zakładu karnego oraz dwie małe. Pierwsza w Bogaczowie, do której trafią ścieki ze sporej części wsi oraz druga w Kamionce. Natomiast, gdy chodzi o pozostałe miejscowości, to tu mieszkańcy radzą sobie w dwojaki sposób.
Pierwszym są szamba, z których płynne odpady są wywożone przez ,,szambiarzy”. Drugim - przydomowe oczyszczalnie ścieków. Jak się okazuje, pobudowało je przy swoich posesjach wielu mieszkańców. Najczęściej nie czekając na dotacje unijne, wyłożyli oni swoje pieniądze.
Elżbieta Błaszczyk sołtys Kaczenic powiedziała nam:
- W naszej wsi większość mieszkańców zbudowała sobie przydomowe oczyszczalnie ścieków. Niektóre są bardzo zaawansowane, z oczkiem wodnym, gdzie ścieki są czyszczone przez rośliny. Ja też zdecydowałam się na własną oczyszczalnię i nie zabiegałam o pomoc finansową gminy. Zbyt dużo papierów do wypełniania - powiedziała nam pani Elżbieta.
Podobnie jest w Krzewinach. Sołtys Anna Sztok podkreśla, że część mieszkańców wprawdzie zgłosiło się do gminnego programu budowy przydomowych oczyszczalni ścieków, ale wielu już ma takie urządzenia.
- Mój syn oraz córka także chcą zbudować przy swoich domach oczyszczalnie. Myślę, że będzie taniej niż wywożenie ścieków z przydomowych szamb. Chociaż niektórzy mają też inne zdanie, wolą mieć jedynie szamba. Ale u nas tak jest, ilu ludzi tyle poglądów - dodaje pani Anna.
Burmistrz Nowogrodu Bobrzańskiego Paweł Mierzwiak informuje nas, że gmina chcąc rozwiązać problem oczyszczania ścieków, zleciła wykonanie ekspertyzy.
Co jest bardziej opłacalne, budowa kolejnych oczyszczalni, w tym małych, czy też instalacja przy każdym domu lub grupie domów przydomowych oczyszczalni.
- I czarno na białym wyszło, że najlepszym rozwiązaniem jest zainwestowanie w przydomowe oczyszczalnie. Po prostu budowa dużych obiektów plus całej infrastruktury, a więc rur i przepompowni, jest zbyt droga. Dlatego stawiamy na przydomowe oczyszczalnie - tłumaczy burmistrz.
Nasz rozmówca dodaje, że już niebawem gmina złoży wniosek do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich o dofinansowanie budowy 146 przydomowych oczyszczalni. Ta liczba wynika z tego, że ogłoszono nabór chętnych, którzy zadeklarowali gotowość częściowego sfinansowania montażu tych urządzeń.
Ogółem wpłynęło 190 wniosków, ale po analizie zaakceptowano właśnie 146 z nich. Pozostałe zostały odrzucone z różnych przyczyn. Przykładowo, przy zabudowanych było zbyt mało powierzchni na budowę oczyszczalni czy też ziemia nie była własnością zainteresowanego.
Ogólny koszt oczyszczalni szacuje się na około 2 mln zł, a jedno urządzenie, w zależności od zaawansowania ma kosztować od 4-5 tys. zł do 12 tys. zł a nawet więcej.
Mieszkańcy mają zapłacić 18 procent wartości przydomowych oczyszczalni, natomiast pozostała część zostanie sfinansowana z funduszu PROW oraz budżetu gminy.