Jak walczyć ze smogiem – rola elektromobilności
Elektryczne pojazdy, pozbawione emisji spalin, mogą pomóc w walce ze smogiem, ale do pełnej elektryfikacji transportu daleka droga. Potrzebne jest choćby dostosowanie infrastruktury, w tym np. budowa licznych stacji ładowania. Na razie plany są dość skromne: w Polsce do 2020 roku ma być 6,5 tysiąca takich stacji, natomiast w Niemczech - 70 tysięcy.
Można więc powiedzieć, że obecnie prawo wyprzedza praktykę, bo mamy już uchwaloną ustawę o elektromobilności, która weszła w życie 22 lutego br. Nowe regulacje prawne mają stymulować rozwój elektromobilności w Polsce oraz zastosowanie w transporcie paliw alternatywnych. Chodzi głównie o energię elektryczną oraz gaz ziemny – zarówno skroplony (LNG), jak i sprężony (CNG). Ustawa wdraża też do polskiego prawa dyrektywę europejską w sprawie rozwoju infrastruktury paliw alternatywnych.
Ustawa przewiduje system zachęt wobec producentów i kierowców, takich jak zniesienie akcyzy na samochody elektryczne i hybrydy plug-in, zwolnienie tego rodzaju pojazdów z opłat za parkowanie, możliwość poruszania się buspasami dla posiadaczy pojazdów elektrycznych, większe odpisy amortyzacyjne dla firm użytkujących auta elektryczne.
Ustawa zakłada też budowę sieci bazowej infrastruktury dla paliw alternatywnych w aglomeracjach, na obszarach gęsto zaludnionych oraz wzdłuż transeuropejskich drogowych korytarzy transportowych, co ma pozwolić na swobodne przemieszczanie się pojazdów napędzanych tymi paliwami. Przewiduje się, że do końca 2020 roku powstanie: 6 tys. punktów ładowania energią elektryczną o normalnej mocy, 400 punktów ładowania energią elektryczną o dużej mocy, 70 punktów tankowania CNG.
Nowe prawo wprowadza także możliwość tworzenia przez samorządy stref czystego transportu, o czym już pisaliśmy w poprzednich odcinkach naszego cyklu. Odpowiedni zapis głosi, że na obszarze zwartej zabudowy mieszkaniowej z koncentracją budynków użyteczności publicznej można ustanowić strefę czystego transportu, do której ogranicza się wjazd pojazdów innych niż elektryczne i napędzane wodorem oraz - pod pewnymi warunkami - napędzane gazem ziemnym.
Istotną informacją dla użytkowników pojazdów napędzanych alternatywnym paliwem jest wymóg, że będą one musiałby być wyposażone w specjalne tablice rejestracyjne oraz nalepki na przednich szybach informujących o rodzaju paliwa, którym samochód jest napędzany. Do wydawania nalepek będzie zobowiązany wójt, burmistrz lub prezydent miasta w zależności od miejsca zamieszkania lub siedziby właściciela pojazdu.
Według prognoz Międzynarodowej Agencji Energii, pomiędzy 2020 a 2030 rokiem nastąpi wyrównanie całkowitego kosztu posiadania samochodów z silnikiem spalinowym i aut elektrycznych, biorąc pod uwagę koszt zakupu, serwisu i ich utylizacji.
Jedno jest jednak pewne – sama elektromobilność nie wystarczy, choćby nawet była ona jednym z priorytetów kolejnych rządów. Bo rząd roztacza wizje rozwoju elektromobilności, a zaraz potem podkreśla, że polska energetyka musi być oparta na węglu – jakby nie dostrzegając, że obie te wizje są ze sobą sprzeczne, przynajmniej w tak podkreślanym aspekcie walki ze smogiem.
Koszt całkowity projektu 193 971 zł, kwota dotacji 172 634 zł.