Jak wiceminister środowiska zrobił z siebie powstańca warszawskiego [FELIETON ARKADIUSZA KRYSTKA]
Jeździł motocyklem po zamarzniętym jeziorze. Raz lód się załamał, ale udało mu się uciec. Jako 10-latek motorowerem przejechał 550 kilometrów na ukos przez Polskę – z Podlasia na Śląsk.
Tak o swoich pasjach mówił wiceminister środowiska, główny geolog kraju Mariusz Orion Jędrysek w programie „Polityk też człowiek” Telewizji Republika. Na biurku, przy którym snuł barwną, wielowątkową opowieść o swoim życiu stał, znany z kabaretowego serialu „Ucho prezesa”, globus Polski.
Ta dekoracja pasuje do jego twórczości poetyckiej. Swój ostatni, z kwietnia tego roku, VII tomik wierszy główny geolog kraju zatytułował „Zielona Wyspa. Polski Kontynent Polski”. Na okładce każdego tomiku jest złoty orzeł w koronie przebijający się przez mur, a w tle barwy biało-czerwone. Im wyższy numer tomiku, tym cegły w coraz mniejszym stopniu zakrywają orła – w siódmym już prawie nic go nie blokuje.
W zamiłowaniu do symboli wiceminister, poseł, profesor Jędrysek przeszedł samego siebie 1 sierpnia. Resort środowiska uczcił 74. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Ale jak?
Minister środowiska Henryk Kowalczyk i wspomniany wiceminister stanęli za mównicami w śnieżnobiałych koszulach i w krawatach, a na rękawy garniturów, które nie nosiły oznak krwawej walki, nie zostały wyciągnięte z kanałów śmierci – naciągnęli powstańcze, biało-czerwone opaski z kotwicą Polskiego Państwa Podziemnego.
I w wykorzystaniu tego symbolu, gdy usłyszymy, co główny geolog kraju powiedział podczas środowych uroczystości – nie chodziło o oddanie hołdu powstańcom warszawskim. Wiceminister Jędrysek połączył, zjednoczył, utożsamił, zlał w jedno walkę z Niemcami w 1944 roku z aktualną misją rządu, większości parlamentarnej PiS.
Mówił: – Póki my walczymy, tworzymy silną Polskę, bo nie chcemy, żeby coś takiego się kiedykolwiek powtórzyło... I jeśli my zwyciężymy, to znaczy, że oni (powstańcy warszawscy – red.) też zwyciężyli, bo to jest jedna walka. (...) Jeśli my dzisiaj byśmy przegrali, to nie tylko ta krew dotychczasowa pójdzie na marne, ale ci, którzy będą po nas, będą mieli znacznie trudniej.
I tak wiceminister środowiska pozbawił nas wyboru. Uświęcił obecnie rządzących krwią powstańców warszawskich. Jeśli podniesiesz rękę – wrzucisz do urny źle wypełnioną kartę do głosowania – drugi raz uśmiercisz bohaterów. Czyli przeciwnicy współcześnie sprawujących władzę zostają zrównani z oprawcami z 1944 roku.
To znany zabieg, który legitymizuje władzę chwalebną przeszłością przodków i jednocześnie ułatwia zarządzanie społeczeństwem. Świat został uproszczony, jasno zdefiniowano właściwy sposób postępowania i dobro.
Dedykuję Jędryskowi to, co napisał w „Zielonej Wyspie. Polskim Kontynencie Polskim”: „Mądry pośród wariatów nie będzie im bratem, będzie pośród wariatów jedynym wariatem”.