Jaka jest statystyka zgonów w Wielkopolsce w czasie pandemii koronawirusa? W marcu było ich mniej niż rok temu, w kwietniu - więcej
W powiecie kaliskim odnotowano największy przyrost zgonów w kwietniu 2020 r. względem tego samego miesiąca rok wcześniej. Sięgnął on 67 proc. Łącznie na 35 powiatów i miast na prawach powiatów wzrost liczby zgonów zaobserwowano w 16, w jednym nie zmieniło się nic, a w 18 odnotowano spadek. Ogółem w ostatnim miesiącu było o 76 zgonów więcej niż w kwietniu 2019 r. Ministerstwo Cyfryzacji udostępniło dane dotyczące statystyki zgonów w całej Wielkopolsce. Przedstawiamy, co z nich wynika i jak komentuje je ekspert prof. Tadeusz Zielonka. Podkreśla, że mówią nam one więcej niż wydaje się na pierwszy rzut oka.
Z udostępnionego przez Ministerstwo Cyfryzacji zestawienia danych wynika, że w marcu nastąpił w Polsce wzrost ogólnej liczy zgonów o 2 proc. względem poprzedniego roku, a w kwietniu - o procent. Dane te trudno jednak wprost wiązać z epidemią koronawirusa, ponieważ największy wzrost liczby zgonów w kwietniu odnotowano w województwie lubuskim (o 9 proc.), gdzie wykrytych zakażeń koronawirusem jest... najmniej w Polsce.
Czytaj więcej o statystyce ogólnopolskiej: W marcu i kwietniu nastąpił niewielki wzrost ogólnej liczby zgonów w Polsce wynika z danych Ministerstwa Cyfryzacji
Jak udostępnione dane odnoszą się do Wielkopolski?
Zacznijmy od tego, że od stycznia w naszym regionie odnotowywano dość znaczący spadek liczby zgonów. Największy - w styczniu i lutym, czyli jeszcze zanim w Polsce zdiagnozowano zakażenie koronawirusem u "pacjenta zero". I tak - w styczniu liczba zgonów względem poprzedniego roku zmalała o 5 proc. (150 przypadków). W tym roku odnotowano ich 3 118, a rok wcześniej - 3 268.
W lutym tego roku w regionie doszło do 2 873 zgonów, a w 2019 r. - do 2 978. Znów zauważamy więc spadek, tym razem o 105 przypadków i 4 proc.
W marcu, czyli miesiącu początków epidemii w Polsce w Wielkopolsce odnotowano 2 997 zgonów, czyli o 87 mniej niż rok wcześniej (wtedy było ich 3 084). W przełożeniu na procenty to spadek o 3 proc.
Tyle samo, czyli 3 proc. (76 przypadków) wynosi wzrost liczby zgonów w kwietniu. To pierwszy miesiąc, w którym zgonów w regionie było więcej niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Liczbowo wygląda to tak, że w kwietniu 2020 r. zgonów było 2 904, a w kwietniu 2019 r. - 2 828.
Sprawdź również: Prof. Jacek Wysocki: Epidemia w Polsce będzie trwała dłużej i musimy zdawać sobie z tego sprawę
Co gdy "rozbijemy" dane z marca i kwietnia na powiaty?
W marcu na 35 powiatów i miast na prawach powiatu w Wielkopolsce - większą liczbę zgonów niż rok wcześniej odnotowano w 16, a spadek w 19. Procentowo najwięcej przybyło ich w powiecie leszczyńskim, bo 46 proc. (24 zgony w marcu 2019 r. i 35 rok później). O ponad 30 proc. wzrosła liczba zgonów w powiatach średzkim i wągrowieckim. Z kolei liczbowo największy wzrost można było zaobserwować w Gnieźnie (o 30 zgonów więcej niż rok wcześniej, łącznie - 162) i Poznaniu (27 zgonów więcej, łącznie- 656).
Z kolei w powiecie poznańskim liczba zgonów w marcu spadła. Było ich o 14 przypadków, czyli 7 proc. mniej niż rok wcześniej. Największy procentowy spadek można jednak zaobserwować w powiecie słupeckim (o 33 proc. z 49 do 33 zgonów), a liczbowy w Kaliszu (36 zgonów mniej niż w marcu 2019 r.), powiecie pilskim (34 przypadki mniej) i ostrowskim (33 przypadki mniej).
Kwiecień z niewielkim wzrostem
Pierwszym miesiącem, w którym obserwujemy wzrost liczby zgonów był kwiecień. Patrząc pod kątem powiatów - największy procentowy przyrost można dostrzec w powiecie kaliskim - aż o 67 proc. względem kwietnia 2019 r. Liczba zgonów wzrosła z 33 do 55. Ta wartość nie zmieniła się za to w przypadku Kalisza - w zeszłym roku w kwietniu zgonów było 125 i w tym również.
Liczbowo nadal największy jest przyrost w Poznaniu - 18 proc. przekłada się na 108 zgonów więcej niż rok wcześniej (z 603 na na 711). W kwietniu wzrost widać także w powiecie poznańskim - o 6 proc. (179 do 189). Łącznie przyrost obserwujemy w 16 powiatach w Wielkopolsce, a spadek - w 18.
Największy procentowo spadek odnotowano w powiecie grodziskim - o 28 proc., a liczbowo w: krotoszyńskim (13 przypadków mniej), ostrowskim i złotowskim (po 14 przypadków) oraz gostyńskim (-15).
Poznań z dużym przyrostem zgonów
Ciekawe jest też porównanie Poznania na tle innych miast wojewódzkich. Pod względem przyrostu liczby zgonów w kwietniu zajmuje drugie miejsce w Polsce. Pierwsza jest Zielona Góra ze wzrostem o 23 proc. i 29 przypadkami więcej niż w kwietniu 2019 r. (128 do 157). W Poznaniu wzrost był niższy procentowo, ale skala liczb - większa. W ubiegłym miesiącu odnotowano o 18 proc. więcej zgonów niż rok wcześniej, ale oznacza to o 108 więcej osób zmarłych (z 603 do 711). Za Poznaniem plasują się: Wrocław, Katowice, Olsztyn, Lublin, Gdańsk, Warszawa, Szczecin i Kraków. W pozostałych miastach liczba zgonów spadła.
Ekspert: Te dane mówią nam więcej niż można przypuszczać
Patrząc na przedstawione statystyki, można odnieść wrażenie, że pandemia koronawirusa nie wpływa znacząco na wzrost liczby zgonów w Polsce (co więcej - w niektórych miejscach obserwuje się przecież spadki). Nic bardziej mylnego. Przed takim postrzeganiem rzeczywistości ostrzegają eksperci i tłumaczą, dlaczego pandemia nie jest widoczna gołym okiem w statystykach.
- Nacierają na siebie dwa wektory. Jeden to znaczna liczba zgonów w krótkim czasie wywołana koronawirusem, a także ograniczonym dostępem do opieki lekarskiej. To "ciągnie" krzywą wykresu zgonów w górę. Ale zbija ją mniejsza liczba zgonów z powodu zanieczyszczenia powietrza czy zmniejszonego ruchu na drogach. Nie mam wątpliwości, że liczba zgonów ze względu na zanieczyszczenie powietrza spadła naprawdę znacząco
- tłumaczy prof. Tadeusz Zielonka, pulmonolog z Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.
Mówi, że w pewien sposób nie dostrzega się pozytywnych skutków izolacji - takich jak właśnie drastyczne zmniejszenie emisji zanieczyszczeń powietrza. To w prostej linii prowadzi do tego, że mniej jest m.in. zawałów, udarów zatorów i innych chorób, które może wywoływać smog.
- Rocznie w Polsce z powodu zanieczyszczeń powietrza umiera 50 tys. osób. Brytyjczycy wyliczyli, że tylko w marcu, dzięki poprawie jakości powietrza w Polsce umrze o 800 osób mniej. To się stało, dlatego mówię o "niwelowaniu" widoczności efektów epidemii. Nie sądziłem, że będzie to aż tak doskonale widoczne, ale jasne staje się jak wiele możemy osiągnąć zmniejszając emisję zanieczyszczeń. Smog jest prawdziwą zarazą - podkreśla prof. Zielonka.
Zastrzega, że nie należy negować epidemii, ponieważ to, że jasno nie widać zwiększonej liczby zgonów w masowych statystykach, nie oznacza, że ich nie ma. Polacy umierają nie tylko z powodu COVID-19, ale też innych negatywnych skutków pandemii - np. z powodu za późno zdiagnozowanego zapalenia płuc, braku szybkiej pomocy medycznej czy zaniedbania innych chorób.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień