Jaki PiS jest, pokazał wczoraj [komentarz]
W historii konferencji prasowych w prawdziwie demokratycznym kraju, po konferencji, politycy mówią: a teraz czas na pytania (nieustawione i wygodne dla polityka).
Wczorajsza konferencja PiS, która miała być wyciągnięciem ręki PiS do opozycji i dziennikarzy w obliczu kryzysu parlamentarnego, pokazała, że dziennikarze nie mieli szans, aby otworzyć usta.
Pierwszy przemawiał prezes i skończył przemową prezes. To nie premier Szydło składała życzenia świąteczne rodakom, ale prezes. On też składał kondolencje rodzinie kierowcy ciężarówki, który został zamordowany przez terrorystę w Berlinie. Pytań nie przewidziano, bo zdaniem polityków PiS - wyczerpali temat.
I nawet jeśli chcieć - zgodnie z dobrą wolą, którą sobie obiecałam - docenić zwołanie potrzebnej, uspokajającej konferencji przez prezesa Kaczyńskiego, tym jednym gestem - niezgody na pytania dziennikarzy - PiS mówi prawdę o tym, jaki jest i jakie to są rządy.
Jarosław Kaczyński: Opozycja uznała, że prawo jej nie obowiązuje