Jakie działki budowlane można kupić w Poznaniu w 2021 roku? Jakie nieruchomości znalazły się w miejskiej ofercie? Sprawdź!
Gdy pod koniec 2019 roku uchwalano budżet Poznania na następny rok, nikt o pandemii nie słyszał. Zapisano, że dochód ze sprzedaży miejskich nieruchomości wyniesie 90 milionów złotych. W kolejnych miesiącach o sytuacji na rynku zdecydował koronawirus.
– Wyniki za pierwszy kwartał świadczyły, że będzie dobrze. Sprzedaliśmy nieruchomości za prawie 25 milionów złotych, czyli wykonaliśmy 28 procent założonego planu – mówi Paweł Diakowicz, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.
W kwietniu urzędnicy rozpoczęli szacowanie spadku dochodów miasta. – Głównie w marcu odwołaliśmy sześć przetargów, w kwietniu i maju nie odbył się żaden. Pierwszy po złagodzeniu odbył się w czerwcu – wspomina Diakowicz.
– Łącznie w ubiegłym roku ogłosiliśmy 53 przetargi, sumując ceny wywoławcze na ponad 158 milionów złotych. Z tego pozytywnie zakończyło się 29 postępowań.
Które działki miasto sprzedało w 2020 roku?
Miastu udało się sprzedać teren na Łacinie, w rejonie ulic Anny Jantar i Brneńskiej, przeznaczony na budownictwo wielorodzinne za 13,7 mln zł. Znalazł się nabywca mniejszej działek (jednej z dwóch) przy Unii Lubelskiej, który zapłacił za nieruchomość 18,2 mln zł. – Drugiego, większego terenu, ponad dwa hektary, bliżej ronda Żegrze nie udało się sprzedać - przyznaje Diakowicz.
W pierwszym kwartale 2020 r. miasto zbyło sześć działek pod usługi przy Koszalińskiej (7,5 mln zł), działki pod budownictwo jednorodzinne na Strzeszynie (ponad 2 mln zł) oraz w rejonie Darniowej, Wąwozowej i Czechosłowackiej. Łączny dochód ze sprzedaży nieruchomości w 2020 r. wyniósł ok. 54,3 mln zł. – Na sprzedaż wystawiliśmy dwie duże flagowe nieruchomości, każda za 50 milionów. Ich nie zbyliśmy – dodaje Diakowicz.
Chodzi o wspomniany teren w rejonie Unii Lubelskiej, gdzie plan dopuszcza powstanie 60-metrowego wieżowca oraz 0,5 ha w pobliżu ronda Rataje, na którym może powstać 100-metrowy budynek.
Jaki są wnioski?
– Generalnie udaje się znaleźć nabywców na małe i średnie nieruchomości przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową, głównie jednorodzinną
– uważa Diakowicz. – Mieszkańcy kupują je w dwóch celach. Część po to, by wybudować dom, ale duża część kupuje działki jako lokaty kapitału. Niskie stopy procentowe powodują że lokaty bankowe są nieopłacalne.
Największym wzięciem cieszą się działki za 100-200, maksymalnie 250 tys. zł. – Nie sprzedają się nieruchomości przeznaczone pod zabudowę usługową, szczególnie biurową – twierdzi Diakowicz. – W ubiegłym roku przeprowadziliśmy 21 przetargów na działki pod usługi, sześć się powiodło.
Praca zdalna spowodowała, że biurowce zaczęły świecić pustkami, firmom nie opłaca się wynajem powierzchni.
Które działki miasto chce sprzedać w 2021 roku
– Ubiegły rok był trudny, ale ten nie będzie łatwiejszy – twierdzi Diakowicz. – I dodaje: – W tegorocznym budżecie ze sprzedaży miejskich nieruchomości zaplanowano 80 milionów złotych. Główną pozycją sprzedażową, z której dochód szacujemy na około 45 milionów są tereny po dwóch zlikwidowanych ogrodach działkowych – przy Olsztyńskiej oraz w rejonie Góreckiej/Hetmańskiej.
Ok. 20 mln zł miasto spodziewa się otrzymać za działki (nieuzbrojone) na terenie Centrum Logistycznego na Franowie; 10 mln zł za tereny (ale mniejsze) pod usługi na Łacinie; 9 mln zł za nieruchomości pod budownictwo wielorodzinne w rejonie ronda Śródka, przy Warszawskiej; 8 mln zł za nieruchomość przy Czartorii i 14 mln zł za działkę przy Wenecjańskiej (w pobliżu Starego Koryta Warty), 7,5 mln zł działki w rejonie Mieleszyńskiej. W ofercie znajdą się też działki przy ul. Kajki (3 mln zł), Baraniaka/Wołkowyskiej (3,5 mln zł), Roboczej (1,2 mln zł).
– Widząc popyt na działki pod zabudowę jednorodzinną, będziemy kontynuować sprzedaż na Strzeszynie. Szacujemy, że uzyskamy z niej 10 milionów. Na sprzedaż będą nieruchomości przy Darniowej (2 mln zł), na Wilczym Młynie (1,4 mln zł) oraz pojedyncze działki od Moraska, Umutowa po Wildę i Dębiec
– zapowiada Diakowicz. – Będzie trudno, ale musimy próbować.
Po latach sporu – ugoda z Wyborową
Koronawirus nie przeszkodził, a być może pomógł w rozwiązaniu jednego z problemów, dotyczących miejskich nieruchomości. Po odzyskaniu stadionu Szyca miastu udało się – w ubiegłym roku – zakończyć wieloletni spór o tereny przy ul. Komandoria 5 ze spółką Wyborowa. Przypomnijmy, że przez kilkadziesiąt lat działał tu zakład Polmosu (później Wyborowa). W 2002 r. Rada Miasta zmieniła plan zagospodarowania, który przewidywał ten teren na rekreację i infrastrukturę transportową (lokalna ulica i kolejka Maltanka). Wyborowa zażądała od miast odszkodowania lub odkupienia nieruchomości po zakładzie. Sprawa trafiła do sądu.
- Spór sądowy trwał około 8 lat. Istniało ryzyko, że miasto będzie musiało zapłacić 100 milionów złotych odszkodowania plus odsetki. W finalnych rozmowach udział brał prezydent Jacek Jaśkowiak – mówi jego zastępca, Bartosz Guss. - Negocjacje były trudne. Zakończyły się podpisaniem ugody sądowej. Wyborowa zrzekła się roszczeń.
Miasto nabyło prawo użytkowania wieczystego 7 ha za 38,5 mln zł. - Miastu zależało na tej nieruchomości, ponieważ umożliwi ona poszerzenie jeziora, rozbudowę toru regatowego i odseparuje ciąg pieszo-rowerowy, który znajduje się blisko kolejki – zaznacza Guss. - Na tyłach Wyborowej znajduje się ładny park Tysiąclecia. Jest szansa, by w odpowiedni sposób powiększyć i wyeksponować zielony teren.
-------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień