Jakub Arak, napastnik Stali Mielec: Dopóki mamy jeszcze jakieś szanse na awans Nie możemy się poddawać, tylko walczyć
- Trudno wytłumaczyć mi to, co się stało. Zwycięstwo mieliśmy na wyciągnięcie ręki - mówi Jakub Arak, napastnik Stali Mielec po zremisowanym 2:2 meczu z Bytovią.
Jak ocenisz to spotkanie z Bytovią? Wydawało się, że wszystko macie pod kontrolą...
Ciężko coś powiedzieć po takim meczu, naprawdę. Wielu z nas na pewno będzie mieć teraz ciężkie noce, będą łzy w oczach, bo to co stało się na boisku naprawdę boli. Walczyliśmy o swoje marzenia, wydawało się, że mecz mamy pod kontrolą. Graliśmy taki futbol totalny i wydawało się, że nic nam nie może się już stać. Cóż, tracimy dwa punkty, ale musimy się jak najszybciej pozbierać. Mamy przed sobą jeszcze dwa mecze i dopóki będą szanse, to musimy walczyć i nie poddawać się. Wiara nie może w nas zgasnąć. Będziemy walczyć o dwa zwycięstwa.
W dalszej części artykułu m.in. o:
- kontrowersyjnych decyzjach sędziów
- szansach na awans do ekstraklasy
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień