Jan Such: Stan polskiej siatkówki jest krytyczny!
Jan Such, były reprezentant Polski i trener siatkówki martwi się o jej przyszłość.
Podobał się panu finał mistrzostw Europy, w którym Rosja pokonała Niemcy 3:2?
Był to doskonały mecz, niezły był również pojedynek Serbii z Belgią o trzecie miejsce. Postępy Belgów i Niemców dają wiele do myślenia. Świetnie spisywał się Georg Grozer, który kiedyś pomógł Resovii zdobyć mistrzostwo Polski.
Co pan powie o Rosji?
Rosjanie grają dość siłowo, mają doskonałą zagrywkę, wciąż bazują na Michajłowie, ale nie bali się, odmłodzili zespół. Nie ma Muserskiego i innych, okazuje się, że i bez nich można wygrywać. Nie szukają trenerów z Włoch, tylko mają swojego, zaufali mu.
Były to mistrzostwa niespodzianek.
Tak, największą sensację swoją grą i postawą sprawiła Polska. Gdzie ta radość, zadowolenie, gdzie jakiś lider? Przed rozpoczęciem imprezy powiedziałem, że Polacy będą mieli problemy. Mieli i to jeszcze jakie. Zgadzam się z Kubiakiem, że polska liga traci na jakości, jesteśmy obecnie nawet szóstą ligą w Europie. Kurek, Kubiak, Konarski, Drzyzga będą grali zagranicą. Oni mają w głowach, co innego, przewidziałem, że zawiodą i zawiedli. Może w najmniejszym stopniu Kubiak. Czas żeby niektórym ludziom podziękować, tak jak to zrobił Jacek Nawrocki, trener reprezentacji kobiet.
Martwię się o polską siatkówkę, nie ma drużyny. Przyczyn jest wiele, podstawowa to szkolenie, nastawione na wynik, a nie na długofalowe cele. W Szkole Mistrzostwa Sportowego nie ma pieniędzy i fachowców, którzy chłopaków czegoś nauczą.
Przez przepis o grze trzech zawodników zagranicznych Buszek, Szalpuk czy Śliwka, który nie pojechał na mistrzostwa, a szkoda, nie grają w polskiej lidze, bo są zawodnicy zagraniczni. Także nasi mistrzowie świata juniorów siedzą na ławie. Menedżerowie dają swoich zawodników, w bogatych klubach są zagraniczni trenerzy, nie ma polskiej myśli.
Jesteśmy daleko z tyłu, trener który weźmie kadrę będzie miał kłopoty. Poprzedni trenerzy reprezentacji pierwszy rok pracy mieli doskonały, a De Giorgi przeciwnie. Coś tu nie zagrało, nie było chemii, która była wcześniej, nie było werwy, może młodzi to pociągną.
Straciliśmy polską myśl szkoleniową. Kiedyś myśmy szkolili Włochów, teraz oni nas szkolą. Co jednak pokazali Włosi?... Francuzi też zawiedli.
Powinno dojść do zmiany trenera?
Trzeba poznać jego ocenę postawy Polaków oraz plany szkoleniowe. Raczej trzeba podziękować czterem zawodnikom. Dać szansę młodym, doszkolić ich. Popracować. Poczekać 2-3 lata, bo wcześniej wyników nie będzie.
Za dużo jest wzajemnej adoracji, układów. W ten sposób nie odbudujemy naszej dyscypliny. Nadzieja w młodzieży i zmianach. Są koniecznością.