25 stycznia 1982 roku w szpitalu w Katowicach-Ochojcu, w wieku 21 lat zmarł Janek Stawisiński - to była jedna z dziewięciu ofiar pacyfikacji strajku w kopalni „Wujek”, a zarazem młody górnik pochodzący z Koszalina.
W związku z 38. rocznicą śmierci Janka zorganizowano w mieście uroczystości upamiętniające tę postać i przypominające o tragicznym zdarzeniu sprzed lat.
Jan Stawisiński w wieku 19 lat wyjechał z Koszalina do Katowic, do pracy w kopalni „Wujek”. Po wprowadzeniu stanu wojennego brał udział w proteście w kopalni, w której pracował.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień