Jarosław nie da pieniędzy na pomnik przy kościele
Przy parafii Chrystusa Króla w Jarosławiu powstaje 30-metrowej długości monument. Z miejskiej kasy na jego budowę miało trafić 80 tysięcy złotych.
Pomysłodawcą budowy jest ksiądz Andrzej Surowiec, proboszcz tej parafii, archiprezbiter jarosławski. Pomnik ma być poświęcony historii Polski. Pod koniec 2016 r. do władz miasta trafił wniosek księdza o zapisanie w budżecie miasta 100 tys. zł na budowę pomnika.
- Po przeanalizowaniu możliwości finansowych miasta stwierdziłem, że budżet jest bardzo obciążony i nie stać nas na wnioskowaną kwotę. Zaproponowałem więc 50 tys. zł - wyjaśnia Waldemar Paluch, burmistrz Jarosławia.
Rada miasta uznała, że to za mało i dorzuciła jeszcze 30 tys. zł. Regionalna Izba Obrachunkowa zablokowała jednak dotację. Uznała, że takie działanie narusza zapisy ustawy o finansach publicznych i o stosunku państwa do kościoła katolickiego. RIO zaznacza, że taka dotacja musi być przeznaczona na cel publiczny, związany z realizacją zadań miasta, a inwestycje kościelne powinny być finansowane z pieniędzy Kościoła.
- Dodatkowo istotną kwestią jest fakt, że nieruchomość, na której miałaby zostać zrealizowana sporna inwestycja, stanowi własność parafii, a jej wykonanie podniosłoby wartość owej nieruchomości - zauważa RIO.
To pomnik patriotyczny
Ksiądz Surowiec pytany o to, czy miasto powinno finansować kościelną inwestycję mówi, że to nie pomnik religijny tylko patriotyczny.
- To nie jest dla Kościoła. To jest na granicy terenu parafialnego i miejskiego, niemalże w pasie drogowym, więc przy dobrej woli można uznać, że jest to inwestycja publiczna. To nie ma służyć Kościołowi, tylko dzieciom do lekcji historii. Będzie to miejsce ogólnodostępne, a więc wszyscy będą mogli przyjść i to zobaczyć. A w przyszłości będzie tu dużo uroczystości. Będzie tam obiektywna historia Polski - twierdzi duchowny.
Co burmistrz sądzi o budowie tego pomnika?
- Od początku uważałem i nadal uważam, że to bardzo cenna inicjatywa, którą warto wspierać - deklaruje Waldemar Paluch.
Burmistrz i jego urzędnicy bronili zapisu o dotacji. Wyjaśniali RIO, że pomnik będzie ważny dla miasta. RIO nie zmieniła jednak swojej decyzji.
- Mimo poparcia inicjatywy, nie mogę przekazać na nią pieniędzy z budżetu miasta - zaznacza burmistrz Paluch. - Po konsultacji z radcą prawnym urzędu nie widzę zasadności wniesienia odwołania.
Budowa nie jest zagrożona
Proboszcz parafii Chrystusa Króla twierdzi, że ten pomnik może stać się największą atrakcją turystyczną Jarosławia. - Budowa nie jest zagrożona, poradzimy sobie bez tego, mamy dobrowolnych sponsorów. To jest dar dla społeczeństwa. Gdyby to była figura świętego, to bym się nie dziwił, ale to jest pomnik historii Polski. To nie jest sprawa Kościoła tylko patriotyzmu. Pomnik będzie tutaj ściągał wielu ludzi, którzy będą chcieli go zobaczyć. Myślę, że z czasem stanie się to jednym z ważniejszych punktów zwiedzania Jarosławia. Może nawet i najważniejszym - twierdzi duchowny.