- Kierowca płaci za parkowanie w strefie, a potem może jeszcze zapłacić mandat za blokowanie przejazdu - twierdzi nasz czytelnik ze Słupska.
Pan Antoni zauważył na ul. Partyzantów sytuację, którą określa drogowym absurdem.
- Okazuje się, że parkowanie w strefie płatnej może nosić znamiona czynów zabronionych. Wszystko dlatego, że wyznaczone miejsca płatnego postoju przy kościele św. Ottona są tak ustawione, że stawiając tam auto równolegle, blokuje się pojazdy zaparkowane prostopadle do krawędzi jezdni - twierdzi nasz czytelnik.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień