Jedna drużyna, jeden cel i spełnione marzenia. Tak działa kolektyw
Zawodniczki drużyny GKS Górnik Łęczna dokonały czegoś, czego nie udało się wcześniej żadnej innej piłkarskiej ekipie z naszego województwa. Zdobyły dublet, czyli mistrzostwo Polski i krajowy puchar. Jak wyglądała ich droga na szczyt?
Jest 28 października 2017 roku. Zegar wybija godzinę 13. Piłkarki nożne aspirującego do mistrzostwa Polski Górnika Łęczna wychodzą właśnie na boisko w Koninie, gdzie za kilkanaście sekund rozpoczną mecz z dzierżącym nieprzerwanie od czterech lat trofeum, Medykiem Konin.
Spotkanie dla Górniczek zaczyna się świetnie, bo już w 20. minucie obejmują prowadzenie. Medyk jednak nie zamierza odpuszczać, wykorzystuje dwa rzuty karne, a w 64. minucie strzela na 3:1. Możnaby pomyśleć: to koniec, Górnik punktów dziś stąd nie wywiezie. Nadchodzi jednak minuta 79. i gol Eweliny Kamczyk na 2:3. Minuta 90 i rzut karny dla GKS. Wyrównanie! Kamczyk strzela na 3:3. Gdy wydaje się, że starcie zakończy się remisem, a zegar wskazuje piątą minutę doliczonego czasu gry, w akcji sam na sam z bramkarką znów bryluje Kamczyk, która wyprowadza łęcznianki na prowadzenie. Sędzia gwiżdże po raz ostatni. Górnik wygrywa 4:3!
Teraz, gdy GKS jest już mistrzem Polski, nikt nie ma wątpliwości. To właśnie wydarzenia z 27 października były przełomem, momentem kulminacyjnym w walce o pierwszy dla Łęcznej i regionu tytuł w seniorskim futbolu. Ale tak naprawdę ta droga zaczęła się dużo wcześniej. Dobrej, mistrzowskiej, drużyny nie buduje się przecież ot tak.
Z artykułu dowiesz się m.in.:
- Jak rozwijało się piłkarstwo kobiece w Łęcznej
- Co, według zawodniczek i trenera, miało największy wpływ na sukces drużyny
- Jaka jest przyszłość żeńskiego futbolu w Łęcznej.
Zachęcamy do lektury!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień