Jesień protestów w budżetówce? Nasi nauczyciele jadą do stolicy
Pracownicy m.in. oświaty, służby zdrowia oraz mundurowi wezmą udział w manifestacji OPZZ, która odbędzie się 22 września w Warszawie. Wśród kilkudziesięciu tysięcy demonstrujących w sprawie wyższych płac ma być około tysiąca nauczycieli z naszego regionu.
- Postulat, z którym pojedziemy na demonstrację, dotyczy prawdziwego wzrostu płac - nie ukrywa Marek Ćwiek, prezes okręgu łódzkiego Związku Nauczycielstwa Polskiego.
ZNP jest częścią struktur Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. OPZZ zapowiedziało w środę (29 sierpnia) zorganizowanie wielotysięcznej demonstracji 22 września w Warszawie, której przekaz ma być adresowany do premiera Mateusza Morawieckiego.
- Rząd jest złym pracodawcą dla szeroko rozumianych usług publicznych - mówił w środę Jan Guz, przewodniczący OPZZ. Narzekał, że wzrost płac widoczny w sektorze prywatnym nie ma odzwierciedlenia w wynagrodzeniach tych, którzy - na zlecenie państwa - chronią i opiekują się obywatelami oraz edukują ich.
ZNP powiela tę argumentację, chociaż także w środę Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, zapowiadała zrealizowanie drugiej części planu podwyżek.
- „Od 1 stycznia 2019 wynagrodzenia nauczycieli wzrosną o kolejne 5 proc. W ciągu trzech lat wynagrodzenia nauczycieli zostaną podniesione o ok. 15,8 proc. Całość tej podwyżki wejdzie w życie od 1 stycznia 2020 r., czyli za niespełna rok i 9 miesięcy” - głosi komunikat MEN po wczorajszej konferencji Anny Zalewskiej.
Dlaczego protestują nauczyciele?
Co Anna Zalewska, minister edukacji narodowej zaplanowała?
Czy w oświacie będą podwyżki wynagrodzeń?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień