Jeśli chcemy posadzić cebule tulipanów, żonkili i narcyzów, czas już na to
Wkrótce zakończy się najlepszy okres na sadzenie cebulek tulipanów, które wydadzą pędy, a potem kwiaty na wiosnę 2017 roku.
Miejsce pod tulipany nie może być przypadkowe - pamiętajmy, że mogą one kwitnąć w jednym miejscu przez wiele lat, bez konieczności wysadzania cebul, o ile gleba jest piaszczysta, a stanowisko na tyle suche - np. w towarzystwie pijących wodę bylin i krzewów - żeby cebule mogły przeschnąć. Jeśli natomiast gleba jest zbyt wilgotna, po zżółknięciu liści zaleca się wyjęcie cebul, oczyszczenie ich z ziemi i oddzielenie cebulek przybyszowych, a następnie przechowanie w suchym i przewiewnym miejscu do jesieni.
Tulipany o dużych i średnich cebulach sadzi się na głębokość od 8 do 12 cm, w rozstawie do 10 cm, najpóźniej w pierwszej połowie października, aby cebule zdążyły wytworzyć przed zimą jak najwięcej korzeni.
Cebule sadzimy w grupach po kilka, kilkanaście sztuk - żeby barwne plamy tych najbardziej efektownych kwiatów wiosny stworzyły harmonijną pod względem barw i rozmieszczenia kompozycję.
We wrześniu sadzi się także cebule narcyzów. Na ogół im wcześniej zostaną posadzone, tym piękniej zakwitną, toteż gdy zacznie się wrzesień, nie zwlekajmy ani dnia, pomijając dni deszczowe. Sadźmy je na głębokości nieco większej niż tulipany, w grupach po pięć i więcej sztuk. Gleba może być bardziej wilgotna niż w przypadku tulipanów, choć także powinna być luźna i bogata w próchnicę.
Co kilka lat narcyzy należy odmłodzić, wykopując cebule i oddzielając od nich drobne cebule przybyszowe. Lepiej nie sadzić ich po raz drugi w tym samym miejscu, co jeszcze bardziej dotyczy tulipanów.
Nasz kapryśny klimat często nie sprzyja roślinom cebulowym. Jeśli wiosna jest bezdeszczowa, sucha - cierpią na brak wilgoci. Jeśli jest bardzo mokra, a cebule posadziliśmy w glebie gliniastej, ciężkiej, trudno przepuszczalnej, na której tworzą się zastoiny wodne - większość cebul może zagnić, zanim wypuszczą pierwsze pędy liściowe. Groźny jest też mróz. Pamiętajmy więc o wyściółkowaniu gleby.
Autor: AG