Jest fajnie, ale potem trzeba płacić rachunek

Czytaj dalej
Daniel Szafruga

Jest fajnie, ale potem trzeba płacić rachunek

Daniel Szafruga

Tradycją stały się coroczne protesty rolników. Narzekają jak nie na suszę, to na zbyt duże opady, na klęskę urodzaju albo nieurodzaju. Zwykle po kieszeni dostawali przedstawiciele jednej z rolniczych branż i tylko oni protestowali. W tym roku straty liczą wszyscy, od hodowców trzody, przez uprawiających buraki i zboża, po sadowników. Pierwsi w obawie, że będą musieli wybić stada, bo rząd nie radzi sobie z afrykańskim pomorem świń, a odszkodowania nie pokrywają strat. Plantatorzy owoców narzekają na niskie ceny skupu. Innym nie w smak zalew tanich zagranicznych jarzyn i warzyw.

Rolnicy winią za to polityków, którzy, ich zdaniem, zaniedbują rolnictwo - może nawet celowo, jak twierdzą niektórzy. Bo jak nie rosyjskie embargo, to dobija ich handel i przemysł przetwórczy oddany kapitałowi zagranicznemu. Gdyby był w polskich rękach, byłoby inaczej - tego są pewni.

Nie do przyjęcia jest, że oddając zbiory do skupu, rolnicy cenę poznają na następny dzień.

Pozostało jeszcze 51% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Daniel Szafruga

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.