Jest moda na murale, ponieważ jest zapotrzebowanie na murale. Jeśli jest moda na murale, to znaczy, że są one ważne!
To może być sposób na rewitalizację miasta. Na jego estetytyzację. I na promocję - jest pewien dr Rafał Roskowiński.
Do Pana ostatnich projektów należy m.in. mural w Legionowie - legioniści z Piłsudskim na tle koszar wojskowych, to praca związana z setną rocznicą odzyskania niepodległości oraz Matka Boska Częstochowska w kościele w Kuklówce. Jaką rolę mają pełnić te Pana projekty?
Proszę pani, ja się zajmuję malarstwem historycznym. A teraz jest chyba dobry moment na wskrzeszanie pewnych symboli, tematów historycznych. Modę na takie tematy mieliśmy na przykład w XIX wieku, a wie pani, jak to jest z modami - wracają. A ponieważ zmienia się formuła dotarcia do widza, to sztuka wychodzi na ulice. Moja sztuka ma inspirować. Nie ukrywam również, że moje murale mają wzbudzić poczucie dumy narodowej, więzi, a przede wszystkim są ideologiczne, ponieważ uważam, że ideologia spaja naród.
Wspomniał Pan, że zmienia się formuła dotarcia do odbiorcy. Dlaczego?
Ponieważ galerie stały się miejscami bardzo skomplikowanymi i mało uczęszczanymi.
Proszę rozwinąć temat.
Mam na ten temat - na temat popularności street artu, w tym murali, którą teraz obserwujemy - teorię związaną z moją, indywidualną historią… Kiedy w latach 90. skończyłem studia, uzyskałem dyplom magistra w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, praktycznie nie miałem możliwości zrobienia wystawy w żadnym z niewielu poważnych mediów w Polsce. Oprócz tego, że w Polsce było bardzo mało galerii, to te, które wystawiały poważną sztukę, były dla mnie abstrakcyjne. Panowało bowiem przekonanie, że malarstwo to coś archaicznego, coś, co przeminęło. Że jeśli się nie robi sztuki konceptualnej, to właściwie się nie istnieje jako artysta. A ja nie chciałem robić sztuki konceptualnej, nie chciałem wystawiać instalacji, drutów, telewizorów, kamieni, piasku, mieszać krwi z farbą itp. Mnie to nie interesowało, ponieważ ja chciałem malować.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień