Jest nowe 200 zł, a będzie też 500 zł [rewers]
12 lutego pojawią się nowe 200-złotówki, m.in. z ułatwieniami dla niewidomych, a być może w przyszłym roku zapłacimy banknotem 500 zł.
- Jeszcze kilka lat temu klienci bardzo rzadko płacili za zakupy banknotem 200-złotowym, ale teraz to jest już na porządku dziennym - twierdzi pani Maria, ekspedientka w bydgoskim sklepie Społem.
- Oczywiście dla mnie to kłopot, bo przecież muszę mieć zawsze do dyspozycji pieniądze na wydanie reszty. Staram się więc przekazywać z opóźnieniem utarg do banku, żeby w kasie ich nigdy nie brakowało. Jak będzie, gdy pojawi się 500 zł w jednym papierku? Nie sądzę, że wszyscy nagle zaczną tak płacić. Wypłata wielu Polaków składa się zaledwie z dwóch takich banknotów - komentuje pani Maria.
- Pamiętam, jak wszyscy dziwili się, gdy w 2011 roku Jarosław Kaczyński kupił artykuły żywnościowe i podał ekspedientce całe 200 zł - wspomina pani Ewa, pracownica małego spożywczaka na inowrocław-skim osiedlu Rąbin. - Nawet nasi klienci komentowali, że prezes PiS nie ma pojęcia, że Polacy nie używają takich pieniędzy. Jednak od wtedy dużo się zmieniło. Klienci często płacą nam banknotami o nominale 200 zł.
Te słowa potwierdzają liczby. Według danych Narodowego Banku Polskiego, w ostatnich dwóch latach liczba banknotów o tym nominale wzrosła o 55 mln sztuk, a tylko w 2015 roku o 33 mln.
Sprzedawcy nie obawiają się wprowadzenia 500 zł. - Nie sądzę, byśmy mieli kłopoty z wydawaniem reszty - usłyszeliśmy w sklepie sieciowym 5.10.15 w Nakle oraz w masarni w Cekcynie.
500-złotówka ma pojawić się najwcześniej w przyszłym roku. Znajdzie się na niej wizerunek króla Jana III Sobieskiego. „Celem wprowadzenia nowego nominału jest obniżenie kosztów emisji i sprawne zarządzanie zapasem strategicznym banknotów” - czytamy w komunikacie NBP.
Tymczasem już niedługo - 12 lutego - pojawi się nowy wzór banknotu 200-złotowego. Umieszczono na nim portret króla Zygmunta I Starego. Projekt graficzny się nie zmienił. Jednak zastosowanie nowych, bardziej zaawansowanych technologicznie zabezpieczeń spowodowało, że różnice między banknotami, starej i najnowszej emisji, są wyraźnie widoczne. I tak np. na nowym umieszczono nitkę okienkową z efektem zmienności optycznej. Jej fragmenty zmieniają kolor ze złotego na zielony, a znajdujący się na niej wzór szachownicy porusza się w obu płaszczyznach.
Na przedniej stronie banknotu (awers) znalazł się także ozdobny element graficzny, zmieniający kolor ze złotego na zielony (tzw. królewski symbol), a na tylnej (rewers) złoty ornament.
Tak jak w przypadku niższych nominałów wzbogacono znak wodny: podczas oglądania pod światło oprócz wizerunku władcy widoczne jest także oznaczenie nominału.
Zmieniono również znak recto-versob (recto: z prawej, verso: z lewej) i obecnie elementy nadrukowane po obu stronach banknotu składają się w wizerunek korony w owalu dopiero oglądane pod światło.
Lewa część banknotu, gdzie znajduje się znak wodny, jest niezadrukowana, dzięki czemu banknot wydaje się nieco jaśniejszy, a znak wodny jest lepiej widoczny. Wprowadzono także dodatkowe ułatwienia dla osób niewidomych i niedowidzących. Pierwsze z nich to 10 ukośnych pasków umieszczonych wzdłuż krótszych krawędzi banknotu. Dodajmy, że taką samą technologię zastosowano również w nowej serii banknotów euro.
Drugie ułatwienie to zmodyfikowany wzór geometryczny w lewym dolnym rogu - trójkąt w przypadku 200 złotych - wykonany z drobnych kółek, bardzo dobrze wyczuwalnych w dotyku.
- Pieniądze o niższych nominałach ze zmienionymi zabezpieczeniami pojawiają się w naszych portfelach od kwietnia 2014 roku i stanowią już ponad 30 proc. wszystkich banknotów 50 i 100 złotych i prawie 60 proc. niższych nominałów - powiedział prof. Marek Belka, prezes Narodowego Banku Polskiego. - Z badań wynika, że Polacy są z nich zadowoleni.
I jeszcze jedna ważna sprawa: wszystkie dotychczasowe banknoty pozostają ważne bezterminowo.