Jest nowy trener Wolsztyniaka, a także oczekiwane zwycięstwo
Wolsztynianie w pierwszym meczu pod wodzą Zbigniewa Markuszewskiego pokonali przed własną publicznością outsidera pierwszej ligi, MKS Grudziądz 28:23.
W środku zeszłego tygodnia poinformowano o zmianie na stanowisku trenera Wolsztyniaka. Po braku zwycięstwa w trzech spotkaniach rundy rewanżowej zarząd klubu postanowił pożegnać się z Wojciechem Hanyżem. - Wiadomo, że ostatnie wyniki zespołu nie były zbyt dobre. Dwa mecze przegraliśmy dużą ilością bramek, ponadto zanotowaliśmy porażkę w derbach z Lesznem. Baliśmy się przed groźbą spadku. Chcieliśmy, aby zespołowi pomógł doświadczony trener. Mam tutaj na myśli odbudowę psychiczną - tłumaczył decyzję prezes Wolsztyniaka, Cezary Sokołowski.
Okazuje się, że Hanyż był zaskoczony postanowieniem zarządu. - Nastąpiło to z dnia na dzień. Fajnie, że moim następcą jest człowiek z dużym doświadczeniem i wiedzą. Cieszę się, że po naszej rozmowie, jego pierwszym posunięciem były rozmowy z zarządem w sprawie zwiększenia ilości jednostek treningowych. Z trzema na jeden tydzień, na tym poziomie trzeba by chyba czarodzieja, a nie szkoleniowca. Moje prośby w tym kierunku tłumaczono tym, że brakuje finansów - zauważył były już opiekun. - Na początku mojej drugiej przygody z Wolsztyniakiem umówiliśmy się, że o pewnych sprawach będziemy rozmawiać i mówić co pasuje, a co nie. Na początku stycznia chciałem się spotkać z władzami klubu i omówić pewne rzeczy, które moim zdaniem nie funkcjonują tak, jak powinny. Do rozmowy nie doszło, bo panowie z różnych powodów nie mieli na to czasu - komentował Hanyż.
Wolsztyniak zdecydował się na zatrudnienie Zbigniewa Markuszewskiego. To doświadczony, 58-letni trener, który ostatnio pracował z Nielbą Wągrowiec. Pod jego wodzą drużyna przełamała passę porażek i pokonała w sobotę ekipę z Grudziądza. - Najważniejsze jest zwycięstwo i ważne punkty. Obawialiśmy się tego meczu, bo po wzmocnieniach, ostatnie wyniki rywala pokazywały, że nie będzie to łatwe starcie - komentował jeden z najbardziej doświadczonych wolsztyńskich zawodników, Marcin Pietruszka. - Od samego początku graliśmy całkiem poprawnie, dobrze w obronie i bramce. Byliśmy też w miarę skuteczni - zauważył zawodnik.
Wolsztyniak Wolsztyn - MKS Grudziądz 28:23 (14:10)
Wolsztyniak: Piskorski, Wieczorek - Kuta 8, Raczkowiak i Radny po 4, Rogoziński i Pietruszka po 3, Szała, Weiss i Gessner po 2, Szrama, Podleśny, Lasak, Patelski, Wajs.
MKS: Ziółkowski, Prietz, Goszczycki - Suwisz 6, Kruszewski i Knopik po 4, Janikowski 3, Ossowski 2, Łangowski, Kozłowski, Nalaskowski i Wiśniewski po 1, Bartecki, Pożoga, Mrozowicz, Babicki.