Autobusy pod szpitalem jeżdżą "na żyletkę", a kierowcy wnioskują o zmiany obowiązujących tam zasad. Miasto proponuje odwrócić tor jazdy kosztem miejsc parkingowych. To nie podoba się zarządowi szpitala, który zapewnia, że jest gotowy do dalszych rozmów. Tymczasem niepodpisany protokół z ostatniego spotkania szpital - urzędnicy krąży w internecie.
- Od dłuższego już czasu kierownictwo szpitala chce, aby relokować autobusy spod wejścia głównego - mówi wiceprezydent Marek Biernacki. - Powody są dwa. Pierwszy to trudności, jeśli chodzi o spotykanie się w tym miejscu samych autobusów, prywatnych aut
i podjeżdżających od tej strony karetek. Drugi to fakt, że autobusy, stojąc w tym miejscu, grzeją silniki tuż przy szpitalnej czerpni powietrza .
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień