Ciepło do połowy grudnia? Nawet 10 stopni? To wcale nie jest dobra wiadomość. Czekają nas silne wiatry, skoki ciśnienia i intensywne opady.
Zawały serca, depresje, kłopoty z oddychaniem, łamanie w kościach, niepokój, bezsenność, a nawet większa liczba samobójstw... Tak, tak, to wszystko za sprawą pogody i jeśli coś takiego usłyszymy od lekarza nie myślmy, że próbuje nas zbyć.
- Gdy mamy taką aurę przybywa nam pacjentów - mówi zielonogórski lekarz. - Nie jestem autorytetem w tej kwestii, ale dotyczy to nie tylko dolegliwości reumatycznych, czy gastrycznych, ale także, na przykład, cukrzycy.
Jaka pogoda jest najgorsza? Wyjrzyjcie przez okno. Wiatr, deszcz i temperatura nijak nie przystająca do pory roku. Jednak jak twierdzą fachowcy to przede wszystkim fizyka, czyli zmiany ciśnienia. Czym to się przejawia? Najczęściej są to kłopoty żołądkowo-jelitowe, naczyniowo-sercowe oraz problemy z nastrojem. Cukrzycy koszmarnie znoszą większą wilgotności powietrza, jeszcze innym odzywają się stare kontuzje... Zresztą jak dowiedziono im bardziej jesteśmy wrażliwi na zmiany pogody, tym gorszy jest nasz ogólny stan zdrowia.
Klimatolodzy dodają, że będzie coraz gorzej. Ze względu na ocieplający się klimat coraz więcej będzie gwałtownych zjawisk pogodowych. A one dają się meteopatom najbardziej we znaki. Zagrożeni są zwłaszcza cierpiący na choroby układów: krążenia, oddechowego, trawiennego i nerwowego.