Jesteśmy niedoścignieni. Na przykład od jednych świateł na skrzyżowaniu do drugich. Od kombinowania z licznikami, ale też i dawania innym!

Czytaj dalej
Fot. pixabay
Jacek Pająk

Jesteśmy niedoścignieni. Na przykład od jednych świateł na skrzyżowaniu do drugich. Od kombinowania z licznikami, ale też i dawania innym!

Jacek Pająk

Jesteśmy niedoścignieni. Na przykład od jednych świateł na skrzyżowaniu do drugich. Od kombinowania z licznikami, ale też i dawania innym!

Kiedy przekracza się granicę niemiecko-polską, to po naszej stronie witają nas reklamy sprytnie zachęcające do przekręcania liczników.

W tym bijemy rekordy, bo potrafimy cofnąć samochodowe „zegary” nawet o rekordowe 600 tysięcy kilometrów - jak pewien kierowca ciężarówki, którego schwytano w Łowiczu.

Czy cwaniakowanie mamy w naszej naturze? Mamy, ale nie do końca, bo posiadamy też niesamowity wręcz dar dawania.

Potrafimy choćby do tego stopnia poszaleć i zachłysnąć się muzyką płynącą z Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, że wrzucamy tak niesamowite pieniądze do puszek lub przelewamy je na konta, iż cały świat nam zazdrości.

Z naszym wspaniałym globem zebraliśmy bowiem grubo ponad 100 milionów złotych - dla Polski, ale też, żeby pomóc trawionej ogniem Australii.

I to bez przekrętów...

Jacek Pająk

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.