Jesteśmy świadkami zmiany formy, ale co do treści, zapowiedzi zmian nie ma
Sama zmiana formy może nie wystarczyć - tak dr Janusz Sibora, ekspert historii dyplomacji, komentuje nową strategię polskiego rządu.
Tuż po zaprzysiężeniu nowego składu rządu premier Morawiecki poleciał do Brukseli.
Ta zbieżność nie jest oczywiście przypadkowa. Dzięki temu w Brukseli mógł się zaprezentować rząd Mateusza Morawieckiego, a nie rząd Beaty Szydło. Już wcześniej, bo 6 grudnia, Polska przekazała 50 mln euro na wspieranie krajów, dotkniętych kryzysem imigracyjnym. Była to sprytna próba kupienia przychylności Brukseli. Taka bombonierka na przywitanie.
Dlaczego Morawiecki, zaraz po ogłoszeniu składu nowego rządu, pojechał do Brukseli?
Rozmowy z Junckerem trwały dłużej, niż zaplanowano. Juncker rozmawiał też w cztery oczy z polskim premierem. Jak te sygnały odczytywać?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień