Jeszcze trzy miesiące i stadion w Tychach będzie skończony [WIDEO]
11 czerwca 2015 r. stadion miejski w Tychach, zgodnie z umową, ma być gotowy do użytku. Bez żadnych aneksów do umowy, bez przesuwania terminu. Inauguracyjny mecz zostanie rozegrany w lipcu z FC Koeln. Dlaczego z tą, a nie inną drużyną?
Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem. W tej chwili koncentrują się głównie wewnątrz. – Prowadzone są roboty wykończeniowe przy zapleczu sportowym dla drużyn, zapleczu biurowym, powierzchniach komercyjnych. Trwa tynkowanie, kafelkowanie, malowanie. Około 200 pracowników codziennie ma pełne ręce roboty – zapewnia rzecznik Tyskiego Sportu, Michał Rus i dodaje: Przed nami jeszcze dwa efektowne działania. Jedno to położenie murawy. Całe podłoże, łącznie ze specjalnymi rurkami, które będą ją podgrzewały, jest już gotowe. Teraz trzeba przywieźć tę murawę z plantacji pod Szczecinkiem, gdzie od kilkunastu miesięcy już tam dla nas rośnie. Przyjdzie w rulonach i zostanie rozłożona. Drugie efektowne działanie to montaż krzesełek, które będą w barwach klubu, czyli zielono-czarno-czerwone.
Spektakularne będzie również włączenie oświetlenia, które już jest zamontowane, gotowe są też stacje transformatorowe. – Z włączeniem oświetlenia czekamy na rozłożenie murawy, żeby światło odpowiednio ustawić, skalibrować – tłumaczy rzecznik.
Odbiory częściowe obiektu zaczną się już w połowie kwietnia. Cały stadion powinien być gotowy do końca maja, żeby na 11 czerwca już było po wszystkich odbiorach i żeby stadion mógł otrzymać pozwolenie na użytkowanie.
Oficjalne otwarcie planowane jest na 11 lub 18 lipca. Inauguracyjny mecz GKS Tychy rozegra z FC Koeln. Jest to niejako zaległy mecz rewanżowy. Nawiązanie do sytuacji sprzed prawie 40 laty.
- W 1976 r. raz w historii klubu zdobyliśmy wicemistrzostwo kraju i otrzymaliśmy możliwość zagrania w pucharach europejskich – opowiada Michał Rus. - Był to Puchar UEFA, podczas którego zmierzyliśmy się z utytułowanym zespołem FC Koeln, w którym grali wówczas świetni niemieccy piłkarze. Mecz w Kolonii był wyrównany, ale, niestety, zakończył się porażką GKS Tychy 0:2. Mecz rewanżowy powinien zostać rozegrany w Tychach, ale działacze bali się, że ówczesny stadion nie sprosta zadaniu i że zostaną ukarani za złą organizację meczu, więc wybrano Stadion Śląski w Chorzowie. Wielka to szkoda, bo piłkarze powtarzają, że gdyby ten mecz odbył się w Tychach, byłaby szansa na wyeliminowanie tego ówczesnego potentata niemieckiego. Tę zaległość nadrabiamy zatem teraz. FC Koeln ma tego świadomość.